Wpis z mikrobloga

@riizzlaa: wtedy trzeba trochę kreatywności, w końcu jadę siedzieć 8 godzin, poza tym czuje się świetnie, więcej czasu na zalogowanie się do matrixa, a i w ogóle rzuciłem wczoraj wieczorem palenie :d
  • Odpowiedz
@siemankojanko: Propsuje ten środek komunikacji ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A na osiedlu juz z daleka słychać, ze jedziesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ps: u mnie na zakładach jeżdżąc rowerem trzeba miec kamizelkę, ciekawe jak jest z deska ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@siemankojanko: polecam ten styl życia, najlepiej jak jeździ się po ścieżce rowerowej ( ͡° ͜ʖ ͡°) wtedy kostki są tak idealnie ułożone / jest coś tam wylane (chyba asfalt) i się tak gładko jedzie, a nie po chodniku - trzęsie i stawy bolą :/
  • Odpowiedz
@winiger: nawierzchnia to jest największy wróg deski! Całe dzieciństwo marzyłem o amerykańskich drogach i możliwości sunięcia przez miasto. W końcu marzenie się spełniło tylko, ze w Holandii. Drogi rowerowe są wszędzie i zawsze z przyzwoitą nawierzchnia, wiadomo czasem schodzę by nie męczyć stawów, bo naprawdę czuć ból od wibracji :p
  • Odpowiedz
@siemankojanko: Jak tylko jest sucho i nie ma zbyt dużego wiatru to przesiadam się na Longa. Do pracy około 3km, cała droga asfaltową ścieżką rowerową i tylko jedno przejście dla pieszych ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@Merkava: lvl28 here
  • Odpowiedz
@xHaNx: zazdroszczę, ja mam pełno przejść dla pieszych, do każdego trzeba podjeżdżać z jedna nogą po asfalcie by przyhamować, bo wiadomo, ze nikt mnie nie zauważy. Najgorzej jak jedziesz rozpędzony, a Tu ktoś wejdzie na drogę czy coś, miałem kilka mrożących krew w żyłach sytuacji ( ͡º ͜ʖ͡º) pozdro!
  • Odpowiedz