Wpis z mikrobloga

@alkan: Przecież Kaczor Donald w krainie MatMagii pokazuje że wielcy filozofowie i matematycy zajmowali się muzyką. A powodem takiego myślenia u informatyków są być może ich wysokie pensje. Naukowcy niestety tyle nie zarabiają więc nie mają czym się wywyzszac.
  • Odpowiedz
@alkan:

szczególnie że jakieś 70% programistów to przechrzty z innych dziedzin


Czy to źle? Moim zdaniem wręcz przeciwnie; programowanie to coś jak umiejętność posługiwania się językiem - dobrze jeśli ktoś potrafi mówić, ale jeszcze lepiej jeśli ma jakąś inną wiedzę tak żeby miał o czym opowiadać.

@Batoon: Nie słyszałem jeszcze o sposobie mierzenia czy porównywania poziomu kreatywności w różnych zastosowaniach, ale przypuszczam że gdyby ktoś wykombinował na to rozsądną metodę
  • Odpowiedz
@KEjAf: Ja Pendereckiego bardzo cenię, ale faktem faktem jest to muzyka wymagająca. Kwestia osłuchania - im więcej się słucha, tym bardziej uodparnia się na dysonanse, zaczyna się rozumieć bardziej egzotyczne harmonie. Ucho adaptuje się do nowego doświadczenia. Ja tam sobie go czasem puszczam do snu xD
Inna sprawa to to czego od Pendereckiego słuchałeś, on ma spory rozstrzał stylistyczny. W każdym razie jego 7. symfonię oceniam bardzo wysoko:
B.....n - @KEjAf: Ja Pendereckiego bardzo cenię, ale faktem faktem jest to muzyka wym...
  • Odpowiedz
@RocketQueen: @RocketQueen: Programisci to nadludzie którzy nie potrafią napisać porządnie programu, tylko wypuszczają co chwilę łatki. Nie rozumiem jak mozna 10 lat tworzyć aplikacje, brać kasę a jedyne usprawnienia to usuwanie błędów. To tak jakby budowlańcy wybudowali komuś dom i przez kilka lat robili poprawki #!$%@? roboty za dodatkowe pieniądze.
No i co do zarobków programisty. Większość pracuje dla zagranicznych korporacji i zarabia 4-10k NETTO. Tak naprawdę są też dymani
  • Odpowiedz
@KEjAf: jest różnica. Nie jestem w stanie wczuć się w percepcję ludzi, którzy zachwycają się tymi obrazami. Jednak gdyby ktoś był w stanie wyłuszczyć mi jakiegoś rodzaju ład, który na nich panuje, byłbym skłonny uwierzyć, że ludzie bardziej wyrobieni estetycznie ode mnie widzą to inaczej. Jednak takiej reguły tu nie ma. Pollock to przypadek.

Co innego Penderecki: tu są reguły, tu jest harmonia i nawet jeśli Ty nie postrzegasz tego w
  • Odpowiedz
@Batoon: i przy tym (chciałem doedytować ale już za późno) - myślę że wiele może się osłuchać czy opatrzyć.

Myślę że z natury ludzie lubią rzeczy podobne do tych które znają (najlepiej z drobnymi różnicami, żeby coś ich zaskakiwało ale nie za bardzo, w przyjemnie przewidywalny sposób, zgodnie z poznanymi już schematami), szczególnie jeśli mają jakiś dodatkowy powód do myślenia że te rzeczy są w jakiś sposób dobre.

Świetnym przykładem jest
KEjAf - @Batoon: i przy tym (chciałem doedytować ale już za późno) - myślę że wiele m...
  • Odpowiedz
Chyba właśnie chodzi oto, że programista musi umieć wyszukiwać informacje w internecie, myśleć a nie uczyć się na pamięć schematów rozwiązywania, cokolwiek.


@SmallCaracan: z tym, że jest dokładnie odwrotnie. Schemat rozwiązywania całek? Chyba tylko na ćwiczeniach na łatwych studiach. Z rozwiązywania całek pisze się doktoraty :)

To właśnie programowanie w ogromniej większości nie wymaga wybitnego myślenia. Ilu programistów rozwiązuje problemy informatyki teoretycznej? Ilu z nich robi coś innowacyjnego, twórczego, pierwszy raz
  • Odpowiedz
@Batoon:
I jeszcze:

Jednak gdyby ktoś był w stanie wyłuszczyć mi jakiegoś rodzaju ład, który na nich panuje, byłbym skłonny uwierzyć, że ludzie bardziej wyrobieni estetycznie ode mnie widzą to inaczej.


A czy Ty potrafisz wyłuszczyć co tak kreatywnego (bardziej niż na przykład optymalizacja sortowania jakichś nietypowych danych) jest w muzyce Pendereckiego?
  • Odpowiedz
Myślę że z natury ludzie lubią rzeczy podobne do tych które znają (najlepiej z drobnymi różnicami, żeby coś ich zaskakiwało ale nie za bardzo, w przyjemnie przewidywalny sposób, zgodnie z poznanymi już schematami)


@KEjAf: Oto sedno rozwoju większości dzieł muzycznych :P To jest: balansowanie między pewnym poziomem powtarzalności a wprowadzaniem nowego materiału.

Co do Peji nie zgodzę się. Złożoność muzyki jest czymś co poddaje się w miarę obiektywnej ocenie. Peja przy
  • Odpowiedz