Wpis z mikrobloga

Mireczki, znalazłem oseska kota.
Dwa dni temu siedziałem nad autem, znajomy krzykną, przyszedłem i leży w trawie, jeszcze we krwi mały kotek. Świeżo po urodzeniu. Szukałem kotki, owinąłem szmatami ale #kotel ledwo co oddychał i był już zimny. Postałem z pół godziny ale kotka która się pojawiła nie chciała go przygarnąć. Nie mogłem dłużej czekać bo kotka sobie poszła a szedł mróz taki sobie majowy.
Zanieśliśmy go do mieszkania, położyliśmy pod grzejnikiem i po pół godziny "zaczerwienił się na różowo". Telefon do przyjaciela, google i już wiemy co trzeba robić.
Puk puk, sąsiad masz dziecko, dawaj no trochę mleka dla niemowląt. Dał.
Strzykaweczka i psikamy w gardełko.
Mój koteł nie interesował się nim, nawet na dworze kiedy go znaleźliśmy to przechodził koło niego bez wzruszenia.
Nic tam, człowieka kopne w dupe ale zwierzęciu pomogę jak mogę.
Zaczął miałczeć ale kot dalej ma #!$%@?, o trzeciej karmienie a rano kota a właściwie kotki nie poznaję. Wzięła jak swoje, tuli, wygrzewa, nie odchodzi na krok, nie pozwala karmić. Musimy odganiać aby nakarmić ale jakoś dajemy radę, w pracy się urywam aby nakarmić, w nocy wstajemy. przeżyję. Gnojek miałczy i spać nie daje :)
Jak gościa nazwać - dziewczynka.
Jak mi powiecie jak się robi własny tag to będę wrzucał co kilka dni jak rośnie.
kolejne zdjęcie w komentarzu.
#ratujekotela #zwierzaczki #koty
fordomaniak - Mireczki, znalazłem oseska kota.
Dwa dni temu siedziałem nad autem, zn...

źródło: comment_cD7V4xVYqGx4rNlnHsvXVi8Ua1bitTw8.jpg

Pobierz
  • 73
@fordomaniak: Maluch miał podwójne szczęście. Pierwszy raz, gdy ją znalazłeś i drugi gdy twoja kotka ją adoptowała. Teraz tobie pozostaje tylko karmienie. Tylko lepiej kup specjalne mleko do dokarmia kociąt. Powinno być dostępne w najbliższej lecznicy ewentualne sklepie zoologicznym. Mleko dla niemowląt nie nadaje się na dłuższą metę. Chyba że zastępcza kocia mama jakimś cudem będzie mieć mleko. Zorganizuj im też jakieś niezbyt duże pudło i wyłóż kocykiem albo polarem. No