Wpis z mikrobloga

@patrzpan: Nie jest tak źle. Ja zdawałam 5 razy i rzuciłam to w cholerę. Największym hitem był pierwszy egzamin. Nawet nie odpaliłam auta xD Tak mi się łapy trzęsły że nie potrafiłam zwolnić ręcznego. Potem coraz lepiej mi szło, nawet na miasto wyjeżdżałam, ale jak mi na 5 egzaminie przed maskę wyskoczyła babcia z miotłą i o to oblałam to się wkurzyłam i przestałam próbować. Najgorsze jest to, że jak wracałam