Aktywne Wpisy
Kasahara +121
Depresja trójboisty
Nie jestem osobą, którą by kiedykolwiek się żaliła; mimo, że większość mojego życia była pod górkę. Tytułem też nie chce obrażać osoby zmagających się z o wiele poważniejszymi problemami, przy których moje to pikuś.
Ano ale co się stało?
Z znowu wylądowałem w szpitalu. I to po raz kolejny właściwie nie w związku z powikłaniami tego co robię. W poniedziałek córka przyniosła jelitówkę, jak to dzieciak nie spał człowiek cały
Nie jestem osobą, którą by kiedykolwiek się żaliła; mimo, że większość mojego życia była pod górkę. Tytułem też nie chce obrażać osoby zmagających się z o wiele poważniejszymi problemami, przy których moje to pikuś.
Ano ale co się stało?
Z znowu wylądowałem w szpitalu. I to po raz kolejny właściwie nie w związku z powikłaniami tego co robię. W poniedziałek córka przyniosła jelitówkę, jak to dzieciak nie spał człowiek cały
#feels
14.06... ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Chodziłem wtedy do średniej szkoły. Na zewnątrz gorąco, w klasie nudno, oceny wystawione. Poprosiłem Mamę, by napisała mi zwolnienie, bo uważałem za stratę czasu siedzieć w szkole na lekcjach, gdy już nauki nie ma, bo wszystko przerobione. W planach mieliśmy sobie pograć w #pilkanozna . Mama nie chciała się zgodzić, kazała mi iść na lekcje i że jeszcze powie Ojcu. Pokłóciliśmy się (wieczorem dnia poprzedniego). Rano w kuchni na stole oprócz zrobionych kanapek do szkoły była karteczka bym poszedł na lekcję. Ja poszedłem na wagary. Grać w piłkę.
Gdy przyszedłem po południu już nic nie było takie same.
W domu był już tata, ciocia i już nie pamiętam kto.
Mama nie żyła, zginęła potrącona przez samochód.
Ja kilka lat się nie mogłem z tym pogodzić. Żałowałem tych słów które powiedziałem w kuchni, żałuję i teraz choć tyle lat minęło. Żałuję, że jej nie posłuchałem, żałuję, że na #mecz , żałuję że tak się rozstaliśmy na zawsze. Czas troszeczkę leczy rany. Stałem się wierzącym człowiekiem, chociaż nie byliśmy religijną rodziną. Po prostu nie ma szans nie wierzyć, gdy bardzo pragnie się wierzyć, bo wierzę, że na tamtym świecie się spotkamy i będę mógł Ją przeprosić. Płaczę pisząc ten wpis. Mam do was prośbę, może radę: żyjcie tak, byście nie żałowali. Rodziców ma się jednych, a czasu się nie zna. Wieczorem pojadę na cmentarz. Postawię tulipany, bardzo lubiła te kwiaty.
#szkola #licbaza #rodzice #dzieci #smierc #gorzkiezale #mirkomodlitwa #religia
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: dope
Wiara to to co nam zostało...
Zaakceptował: dope
Zaakceptował: sokytsinolop
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Zaakceptował: Asterling
Stary. Nie przejmuj się. Już nie zmienisz biegu losu. Nie #!$%@? tylko swojego życia.
Niestety czas nie leczy ran, tylko zaciera wspomnienia..
Dokładnie rok temu dowiedziałem się, że moja mama zapadła w śpiączkę. 9 dni później umarła...
Zaakceptował: Asterling
Zaakceptował: Asterling
Nigdy nie jesteś przygotowany na najgorsze. Staje się. I potem długa pauza. Kosmos emocji, uczuć… Cicho. Samotnie. W czterech ścianach bije się rekordy. Bezdechu. Prędkości uderzeń serca. Wylanych łez. Funkcjonowania bez życia.
Świat się nie zatrzymał. Ten wielki. Mój tak.
Barwy płynące gdzieś z boku. Dźwięki zlewające się w hałas, często nie do zniesienia.
Mogłam krzyczeć, ale
Na wstępie napiszę Ci że mam 33 lata a co roku płaczę jak dziecko w dniu matki. W 1996 roku gdy moja Mama wróciła z pracy, po kolacji poszła się wykąpać. W pewnej chwili usłyszałem trzask i powiedziałem ojczymowi by poszedł sprawdzić co się dzieje. Po chwili ciągnął moją Mamę do pokoju za ręce a ona była nieprzytomna.
Nie mieliśmy telefonu, nikt w budynku nie miał. W piżamie pobiegłem
Zamiast płakać nad tym, że