Wpis z mikrobloga

Noce wreszcie są przyjemnie chłodne i od razu przypomniało mi się to, moim zdaniem, złoto.

To uczucie, gdy wieczorem potrzebujesz wyjść do sklepu, więc... ubierasz kurtkę i wychodzisz. Czuć już zapach chłodnego powietrza, a na dworze jest już kompletnie ciemno. Idziesz drogą z kilkoma latarniami na krzyż i z daleka już dostrzegasz jasno oświetlony budynek, jedyny taki w okolicy. Gdy wchodzisz do środka, czujesz buchnięcie ciepła, a sztuczna jasność wprowadza cię w uczucie senności. Jest mało ludzi, więc szybko bierzesz co potrzebujesz i zmierzasz do kasy. Jesteś drugi, przed tobą jedynie żul z czteropakiem. Po wyjściu na dwór znów czujesz zapach zimna. Teraz nawet wyraźniej, a gdy chuchasz - widzisz swój oddech. W drodze powrotnej dostrzegasz w oknach okolicznych domów pokoje rozświetlone górnym, żółtym światłem. W co poniektórych delikatnie migające niebieskie światło z telewizora wśród kompletnej ciemności. Dochodzisz do domu, rozbierasz się w przedpokoju i pierwsze co słyszysz po wejściu to "Na wspólnej znajdziemy to miejsce, gdzie miłość...". Czujesz wewnętrzne ciepło. Wchodzisz na komputer i odpalasz jakiś pop-rockowy kawałek na słuchawkach. Wiesz, że lato minęło bezpowrotnie i wiesz, że to też jest dobre. Ten klimat jest dobry.

#pasta #feels ##!$%@? #jesienidzie #bojowkazimy