Wpis z mikrobloga

@Oskarek89: no bez przesady ja bym tego nie nazwał jakimś jedzeniem biedoty, ot po prostu starodawna kuchnia, mniej sophisticated ale nie że tam od razu gruz z keczapem :) ale fakt jadło się, o dziwo w domu mniej mi wchodziła ale panie ze stołówki w Gimbo i LO ( tu szczególnie pozdrawiam kochane panie które dawały dokładki!) potrafiły zrobić z tego #!$%@? majstersztyk :3 jadło się do porzygu..