Wpis z mikrobloga

@lachos13 Dlatego odważyłem się napisać ,że to raczej wakacje. Osobiście wspominam miło to jak kadra wyciskała z nas siódme poty i mieszała z błotem dosłownie. Po salach latało wszystko począwszy od artykułów higieny osobistej z szafki ,pościel,łóżka kończąc na pustych butelkach po wódce,którą pili niektóre głąby,przez co później cała kompania dostawała po piździe maszerując jakieś 40km po lesie w błocie, z całym oporządzeniem bez wody.. Wtedy czułem że żyje. I dziś stwierdzam,że
@czekoladowy_kundel: To jest na porządku dziennym w zsw. Kiedyś warszawiak cfaniakowal na apelu, to było tylko: „Maskę wloz”. No i cały apel w masce przeciwgazowej. Ciężko się przez to oddycha, a powiedział tylko jedno zdanie nie pytany. Ogólnie kadra to jedno wielkie #!$%@? psychiczne i wiedza o tym ci co tam byli. Tego nie da się opisać, to trzeba przeżyć. Wtedy nie było; nie dziękuje, tylko mus.
@czekoladowy_kundel: Ja bez baby żyć nie umie, ale jeśli chodzi o wojsko to spoko szkoła życia. Człowiek z #!$%@? zamienia się w faceta. Ogólnie fakt, strata czasu, ale zobacz teraz na tych facetów w rurkach. Pożytek tez był, bo żołnierze sprzątali, gotowali, stali na wartach lepiej niż ci zawodowi ciecie, a do tego w jakiś sposób przeszkolili się. Ogólnie te 11-9 miesięczne służby to był schyłek służby, ale i to jeszcze
@oczyszczony: Wiem że był mus, chociaż sam osobiście bym zrobił wszystko żeby stamtąd #!$%@?ć. Każdy opowiadając o tym zwykle mówi, że to była strata czasu (janusze ew. wspominaja, że to szkoła życia, cóz...), ale prawda jest taka, że utrzymanie tych poborowych kosztowało kupe kasy, a pożytek...

@Matril: Ta, ciekawe rzeczy mówisz, bo teraz to ludzie bez wojska żyć nie potrafią. Straciłeś rok czy dwa lata życia i nie próbuj nikogo
@czekoladowy_kundel: To samo mogę powiedzieć o moim pobycie w NL, tez stracone 2 lata na niewolniczych zakładach w tym 9mcy na rzezni i o niebo lepiej mógłbym wykorzystać to w innym kraju! To jak NL się obchodzi z ludźmi jest jak z wojskiem. Ogólnie chamstwo, wyzysk i rasizm. Mimo wszystko wojsko o tyle utwardzilo moja psyche, ze moja dupa jest cała w tym spedalonym kraju. Zawsze stracisz trochę czasu i nie
ale prawda jest taka, że utrzymanie tych poborowych kosztowało kupe kasy, a pożytek...


@czekoladowy_kundel: A pożytek był taki że mogłeś zrobić wtedy prawo jazdy np na ciężarówki, uczyłeś się strzelać i obsługiwać broń, miałeś bardzo dobre przeszkolenie z budowy pojazdów i wiele innych, o wyrabianiu siły i kondycji nie wspominając
@karczochh
@czekoladowy_kundel

Każdy ma swoje zdanie, ale ten co był i przeżył to sam powie najlepiej. Po wyjściu z woja nikt nie fiknął już do mamy, ojca... umiał zadbać o swoje 4litery i uszanować, że ktoś coś od niego wymaga w życiu.. a NIE, że teraz szef to wielki CH*J, bo kazał mi coś zrobić w pracy, a jak każdy wie Ja to PIER*OLE, albo ZABRAĆ TELEFON NA 3dni to stryczek i
@Matril: ja #!$%@? następny. Do wojska poszedłem bo zdecydowałem że sobie odbębnię przed studiami w zimie 2001. I co i gowno. Rok w plecy z patusami z których połowa nie umiała nawet dobrze zdania zalecić. I nie chce mi się nawet o tym myśleć i wcale nie czuje się od tego lepszy. Czasami spotykam niektórych i mimo ze minęło tyle lat to cały czas właśnie gadają „ooo a w wojsku to
@czekoladowy_kundel: Powiem krótko,w dupie byłeś i gówno widziałeś ,a się wypowiadasz. Piszesz,że niby czas wyciągnięty z życia,że janusze piszą,że to szkoła życia. Dla niektórych wojsko to był jedyny ratunek,żeby mogli znowu stanąć na nogi,ogarnąć się i zacząć żyć jak należy. Przed zsw równie dobrze mogli marnować sobie życie nic nie robiąc tylko pierdząc w domu w fotel,egzystując na maminym garnuszku albo łamać prawo i pójść siedzieć. I lepiej było utrzymywać poborowych