Wpis z mikrobloga

Otóż taka sytuacja, pracuję w małe firemce i w moim "zespole" są dwie osoby - ja i kolega. No i właśnie się dowiedziałam, że kolega złożył wypowiedzenie i pewnie za dwa tygodnie go już tu nie będzie :D A robił takie rzeczy, których nikt inny tu nie potrafi, a są niezbędne. Strasznie mnie śmieszy ta sytuacja, bo nasz prezio zawsze stara się pokazać, jak to nikogo nie potrzebuje i wszystko wie najlepiej, a tutaj jestem pewna, że bez naszego kolegi zrobi w gacie na rzadko. Ja sama mam dość tego miejsca, więc cieszę się jego szczęściem i niech się koledze wiedzie.

Podejrzewam, że za szybko nikogo nowego nie zatrudnią i na pewno częśc obowiązków spadnie na mnie, więc będę też miała solidne argumenty za podwyżką. Jak byście do tego podeszli? Tak jak mówię, nie zrobię wszystkiego tak jak on, ale po prostu pracę, którą do tej pory dzielilśmy, będę wykonywać sama. Zarabiamy oboje tyle samo. Jak myślicie, o jakie procenty mogę iść się bić, kiedy już zostanę osierocona? :D

#pracbaza #praca #pytanie #zarobki
  • 33
@BarkaMleczna: nikt nie jest niezastapiony. Przerabialem to kilka razy. Tak jest satysfakcja ale ogolnie te firmy zawsze przeda. To raczej wyjatek jak jest zamykana. Takze lepiej myslec o sobie a firemke olewac

Podwyzki raczej nie dostaniesz bo z tego co rozumiem to janusz. Na pewno za to przybedzie ci obowiazkow
@BarkaMleczna: kobieto, jak możesz sobie pozwolić na jeden miesiąc bez pensji to nawet bym się nie zastanawiał, uderzaj dziewczyno o podwyżkę z wypowiedzeniem w kieszeni i wołaj na starcie 2x tyle ile cię interesuje.

jak teraz nie dostaniesz to nigdy już nie dostaniesz.
@BarkaMleczna: to nie do końca tak, że nie masz szans nic ugrać. Ale musisz sprytnie rozegrać całą sytuację: podwyżka musi wpaść (oficjalnie, pisemnie potwierdzona przez szefa) na twoje konto ZANIM przejmiesz nowe obowiązki.
Bo jak zaczniesz wykonywać pracę na 1,5 etatu i słuchać że "podwyżka już nadchodzi, jeszcze tydzień, miesiąc, rok" to nigdy jej nie dostaniesz.
Kończy się rok księgowy, w korpo zaczyna się sraczka zatrudnieniowa - wysyłaj CV, a szefowi
@BarkaMleczna: a ja myślę, że ugrasz. Zaczęłabym od czegoś nierealnego, np. 30-60%, żeby w trakcie negocjacji zejść do realnego poziomu nawet w januszexie choćby te 15-20%. Trzeba próbować. Kiedys tak strzeliłam i dostałam 40% podwyżki, a juz przedtem nie zarabiałam źle. Byłam w takiej sytuacji jak Ty teraz. Powodzenia! Poza tym tak jak @wkrk mówi.