Wpis z mikrobloga

@Husi elegancko. Mój kierownik też tak zrobił. Proponowali mu podwyżke o prawie 100% a on to olał i poszedł z tej gównofirmy xD a ja tak gnije od trxech lat xD ale w sumie to nie mam nic lepszego, ani blizej domu, ani lepiej płatnego to jeszcze trochę posiedzę...
@Husi podobnie miałem. Pół roku prosiłem się o podwyżkę. Zawsze było jakieś ale i jakiś argument z dupy co powinienem jeszcze poprawić. Wiedziałem, że gdybym zagroził odejściem, to bym ją dostał, ale za bardzo szanowalem tych ludzi i zbyt wiele im zawdzieczalem. Oczywiście w dniu złożenia wypowiedzenia podwyżka magicznie się znalazła. :) ale nawet po tej smiesznej podwyżce i chodząc jak w zegarku żeby dostać premię, zarabialbym mniej niż dostałem na start