Wpis z mikrobloga

Dlaczego nie warto dyskutować z ateistami w internecie?

1. Bo mają braki w podstawowej wiedzy i skłonności do przeinaczania faktów.
2. Bo wymyślają historyjki, do których się wspólnie brandzlują.
3. Bo negują powszechnie znane fakty np. ogromny wkład KK w rozwoju nauki, który widać nawet teraz (większość topowych uniwersytetów w Europie ma genezę katolicką i nawet obecnie wśród najwyższych władz i kolegiów uczelni dominują katolicy np. w Oxbridge).
4. Przekręcają prawdę, manipulują np. wyprawy krzyżowe, inkwizycja, finansowanie KK czy pedofilia w Kościele.
5. Na podanie statystyk reagują wyparciem lub nie odpisują wcale. Po kilku dniach i tak powielają te same bzdury.
6. Uważają się za mądrzejszych, mimo że, przykładowo wśród noblistów mniej niż 10% było ateistami.

#katolicyzm #ateizm #gimboateizm #bekazkatoli #takaprawda #religia
  • 140
  • Odpowiedz
@Ignacy_Loyola: bardzo wysoki procent niemieckich naukowców było nazistami, popatrz jaki wielki jest wkład nazizmu w rozwój nauki. Oh wait, jak nie byłes nazistą to miałeś sporo pod górkę, stąd ten procent
  • Odpowiedz
6. Uważają się za mądrzejszych, mimo że, przykładowo wśród noblistów mniej niż 10% było ateistami.


@Ignacy_Loyola: Przypominam, że Lech Wałęsa jest Noblistą, a teraz już na poważniej:

Wśród członków amerykańskiej National Academy of Sciences, zrzeszającej najwybitniejszych naukowców amerykańskich, wierzący w Boga stanowią tylko kilka procent. Wyniki badań opublikowano w „Nature” w 1998 r. (vol. 394, No 6691). Podaję dane dotyczące wiary w Boga osobowego. Oto one:

Wierzący w Boga – 7.0
  • Odpowiedz
@Ignacy_Loyola: Zasadniczo z obserwacji mogę stwierdzić następujące tezy:

-Ateiści, którzy pozostają cicho są godnymi rozmówcami, starają się argumentować swoje wypowiedzi, w razie braku wiedzy o danym kontrargumencie starają się zdobyć niezbędną wiedzę do dalszej dyskusji lub bezpośrednio pytają się o źródło osoby, z którą piszą/rozmawiają.

-Ateiści krzykacze, typowy czynnik twórczy na portalach typu wykop, reddit i im podobny jest pozbawiony umiejętności argumentacji. Zazwyczaj mają skłonności fanatyzmu religijnego (o zgrozo), koncentrują się
  • Odpowiedz
@Dezyderat: Nadal czekam na źródła tej informacji

1. Antyszczepionkowcy i inni foliarze są teistami, nie ateistami, i podobnie jak katolicy są fideistami zaślepionymi na argumenty podważające ich irracjonalną wiarę


To, że kościół jako instytucja wspiera ruch antyszczepionkowców (a tak na prawdę nie cały kościół tylko jakaś część) nie znaczy, że ludzie wierzący też tak robią.

PS. Jedną z rzeczy utrudniającą dyskusją z ateistami jest fakt, że oni (nie wiem czy ty
  • Odpowiedz
@dubmood: Jakby ci ktoś przyniósł film czy zdjęcie na którym jest Bóg (tak hipotetycznie) i wcale byś nie uwierzył. Wówczas wiedziałbyś, że Bóg istnieje, a wiedza to nie to samo co wiara.
  • Odpowiedz
@Ignacy_Loyola: tylko zauważ drogi katoliku, że przeciętny ateista zna Ewangelię dziesięć razy lepiej od ciebie z jednego powodu: bo wydaje ci się, że skoro nie znasz Słowa Bożego to bez konsekwencji możesz na nie lać. Dlatego gdy księżulo czyta: głodnych nakarmić, ty zatykasz uszy i śpiewasz: 'tralalala, nic nie słyszę' iks kurna de hasztag beka z katoli ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@Dezyderat: Masz rację są ludzie wierzący, którzy wspierają ruchy antyszczepionkowców. Ile ich jest, czy to jakiś duży procent nie wiem.

Teraz proszę o jakieś dowód na tę tezę:

Antyszczepionkowcy i inni foliarze są teistami, nie ATESITAMI.


Czekam na jakiś dowód, że ateiści nie są antyszczepionkowcami.
  • Odpowiedz
@Ignacy_Loyola: Wczoraj przejeżdżałam przez wioskę, w której rządzili kiedyś Twoi kolesie (Žireč w Czechach). Zatrzymaliśmy się z kolegą na chwilę, bo minęliśmy ładną przydrożną kapliczkę i zaczepil nas gość, który wyglądał trochę jak obłąkany. Zapytał, czy jesteśmy stąd, czy jesteśmy chrześcijanami i czy poratujemy go 20 koronami. Odpowiedzieliśmy 3 razy nie i odjechaliśmy i wtedy on rzucił na mnie klątwę, żebym upadła i sobie głupi ryj rozwaliła ( ͡° ͜
  • Odpowiedz