Wpis z mikrobloga

jebnąć wszystko, żyć na ulicy, a czas poświęcać na medytację?


@sk4247022: Jeśli naprawdę czujesz taką misję, dostajesz odpowiednie znaki, to masz przed sobą ciekawe wyzwanie.

Poniżyć się, by sięgnąć boskości i osiągnąć w nagrodę nirvanę.

Na bezdomność polecam Warszawę. Mnóstwo jadłodajni, dwie łaźnie i w nocy fajnie się medytuje na Pradze Północ. Przy odrobinie kombinowania da się tak całkiem nieźle urządzić, ubrać i w ogóle.

Trochę słabo tylko, że istnieje taka