Wpis z mikrobloga

Pieprzona #patologia publicznej służby zdrowia!
1. Potrzebuje receptę na lek przyjmowany „na stałe”
2. Dzwonię do przychodni z prośbą o wypisanie recepty (zdarzało się tak w przeszłości również, gdyż wizyty u lekarza często są rzadziej niż kończy się lek)
3. Dowiaduję się, że tak się nie da i trzeba zapisać się na wizytę
4. Przekazuję pani, że delikatnie mówiąc to niezdrowa sytuacja, bo ja zapisując się na wizytę „po receptę” zajmuję jakieś 5minut ludziom, którzy potrzebują tego lekarza z powodu choroby i to wszystko wydłuża kolejki bardzo istotnie
5. Dowiaduje się, że takie są procedury
6. Informuję panią, że najwidoczniej nie są skoro raptem 2 miesiące temu bez problemu wypisano mi receptę w ten sposób (a w okresie kilku lat wstecz zdarzało się to także, co jakiś czas). Dodaje, że moim zdaniem zalezy to tylko od jej dobrej woli
7. Pani stwierdza, że na temat jej dobrej woli ze mną nie będzie dyskutować.
8. Ja stwierdzam, że teraz już wiem dlaczego czasem z gorączka/grypą/przeziębieniem, etc muszę czekać na wizytę u rodzinnego 2-3dni, bo „kolejki”
9. Pani daje mi do zrozumienia, że ma to w dupie
10. Ja daje Pani do zrozumienia, że złożę skargę i porozmawiam z dyrektorem przychodni (mój lekarz rodzinny), mając z tylu głowy, że ta skarga gowno da.

To jest jednak prawda (i przekonuje się o tym na każdym etapie życia), że dając człowiekowi nawet ODROBINĘ przewagi/„władzy” nad drugim człowiekiem, dochodzi do takich patologii, że ten z przysługująca mu przez zajmowane stanowisko „przewagą” w danym momencie, zrobi wszystko żeby drugiemu pokazać, że ma #!$%@? do gadania. Każdy ponad każdym. Buractwo cholerne i ciemnogród :/

#nfz #sluzbazdrowia #lekarz #patologiazewsi #patologiazmiasta #zalesie #truestory #takaprawda #wykopplus30club
  • 26
@Mlichal: masz coś z głową / piłeś / cierpisz na analfabetyzm wtórny? Jeśli tak to lepiej nic nie pisz. Bo nie wiem gdzie wyczytałeś, że one wypisują recepty -to komedia sama w sobie. Receptę wypisuje lekarz.
@Zycia_sens: normalnie - czego nie rozumiesz w tym, że zawsze tak to się odbywało w przeszłości? Uważasz, że to normalne siedzieć w kolejkach i zajmować ludziom miejsce tylko po to żeby dostać receptę na lek, który lekarz doskonale wie, że przyjmujesz na stałe? Przecież to jest nienormalną sytuacja! I to dla osoby, co chce receptę, dla tych co czekają na normalna wizytę i dla lekarza samego w sobie. Nawet jeśli oficjalnie
@chozi: To jest dobra wola poradni i lekarza czy wypisują receptę bez pacjenta. Moze mieli inbę z NFZ z tego względu bo ktoś miły im nasłał kontrolę, albo milion innych powodów, i zrezygnowali. Albo po prostu trafiłeś na kogos kto pracuje tam od niedawna i nie zna obyczajów.

2. Lekarz może, bez dokonania osobistego badania pacjenta, wystawić receptę niezbędną do kontynuacji leczenia oraz zlecenie na zaopatrzenie w wyroby medyczne jako kontynuację
@Mlichal: 2 minuty w gabinecie i godzina w kolejce. A jak już wcześniej pisałem te „2minuty” takich, jak ja czekających tylko na receptę wydłużają te kolejki i potem patola z zapisywaniem na wizytę za 2-3 dni w najgorszych okresach. Nawet jeśli tak „przewiduje ustawa” to uważasz, ze w przypadku leków przyjmowanych na stałe, o których lekarz doskonale wie, to takie umawianie się na wizytę jest normalne, bo tak chciał „ustawodawca”, wiec
@Zycia_sens: nie baw się chłopcze w internetowego psychologa... widzę, że choćbym ci to „drukowanymi literami” próbował wytłumaczyć, sylabujac jak dziecku to i tak byś nie zrozumiał. Widocznie jesteś jednym z tych, którzy nie widza problemów dookoła siebie i wolą żyć pod butem bezsensownych przepisów i ustaw, bo przecież w czym problem siedzieć godzinami w kolejkach bez sensu, co jakiś czas? W czym problem sztucznie wydłużać kolejki do lekarzy? W czym problem
@chozi: z babami w rejestracji nie da się niestety nic zrobić... mentalny postkomunistyczny beton... czasem trafisz na kogoś normalnego ale zwykle się nie da bo nie... dlatego cenię sobie pakiet medyczny z #pracbaza i to, że nie muszę się #!$%@?ć jak jest potrzeba skorzystać
@chozi A ten dalej swoje. Nie doprecyzowales. Ja dopytalem. Nie znam sytuacji, rzadko bywam u lekarza. Chce sie dowiedziec o co dokladnie chodzi, bo nudzi mi sie w pracy i zawszs moze sie czegos dowiem. Ty to odbierasz jako osobisty atak. Serio chlopie, lecz sie. Nie wylewaj agresji na osoby w internecie, tulko dlatego ze cos idzie nie po Twojej mysli.
@Zycia_sens: ale jakiej agresji? Człowieku to ty się powinieneś leczyć (a może zajac robota?). Ani jednego wulgaryzmu, a ty mnie o agresje oskarżasz? Następnym razem pisząc coś z przekora nawrzucam ci „xD” żebyś mógł łatwiej pojąć sens wypowiedzi. W dobie internetu i braku mimiki nie powinieneś tak łatwo innych oskarżać i bawić się w domorosłego znawcę ludzkich zachowań chłopcze.

Niektórym tutaj choćby człowiek poemat napisał na temat danej sytuacji, ze szczegółowym