Wpis z mikrobloga

Macie #!$%@? spod #przegryw historię.
Siedzę sobie w pociągu przedwczoraj zjarany zielonym jak burak i wchodzi księżniczka, nomen omen #!$%@?, z koleżanką. I się wozi z bagażem, och, ach, jaki to ona jest glam, patrzta na mnie - normalnie aż się zacząłem uśmiechać, bo mnie ta cała sytuacja śmieszyć zaczęła. A ta księżniczka (Ks) do koleżanki (Ko) mniej wiecej tak:
- (Ks) No widzisz jak to już jest, nie mogę się opędzić, zobacz następny się do nas uśmiecha, ładny?
- (Ko) No ładny.
A ja w tym momencie w brecht, pomyślałem sobie "jaaaa #!$%@?ę" i włączyłem sobie Spotify, co będę debilek słuchał.

I w sumie to byłby koniec, bo nie słyszałem co dalej, widziałem tylko że się jeszcze patrzyły. A potem dwie stacje dalej ta koleżanka wysiadła. No i się zaczęło. A to na mnie co chwila zerkała, a to włosy poprawiała, a to niby przypadkiem mnie nogą trąciła. Nosz #!$%@?, myślę, widzę że ją #!$%@? swędzi, ale taki cyrk dała na początku, że mnie aż niedobrze się robiło na myśl o zagadaniu, więc w końcu się przesiadłem, bo mnie to już #!$%@?ć zaczęło.
Tylko #!$%@? próbuję zrozumieć, o co jej chodziło z tą koleżanką? Popisać się chciała, czy głupia taka? Zresztą, kto tam takie dzieciaki zrozumie.
#logikarozowychpaskow #niepodrywajzwykopem #wsumieniewiemjaktootagowac
  • 4