Wpis z mikrobloga

#!$%@?ą mnie już tacy #mircy-neofici, co to #!$%@? całe życie walili komentarze na onecie, albo na naszej klasie, a teraz nagle koneserzy Mirko – najbardziej obeznani z wykopem – piwnica i pryszcze i bordo.
Pół biedy, jak nie wejdziesz go gorących. Teraz każdy post musi mieć jakieś plusy, nabierzesz sobie takich 6 różnych plusów, od @ninetyeighti jeszcze suba od @Cronox i zadowolony nie trujesz dupy. Ale nie daj boże wejdź do gorących weź napisz sobie tekst na jakimś większym hashtagu. Nie mówię to o obiektywnie #!$%@? hashtagach, jak #heheszki czy innych #humorobrazkowy , ale normalnych dobrych dużych hashtagach typu #motoryzacja czy #nocnazmiana , co to przyjemnie walnąć tam tekst, od tak, żeby pogadać z ludźmi. Zaraz się zaczyna:
– hurrr durrr co ty piszesz, weź to taguj, taguj to guwno, wiecej tagów #!$%@?. Ale Ty to taguj #oswiadczeniezdupy , #gorzkiezale i #boldupy , a najlepiej #rakkontent i usuń konto – miałeś potencjał ale teraz to #!$%@? #czarnolisto bo wrzuciłeś screena z jasnym wykopem i wypalasz mi oczy BULWO mmm, pacz jakie to dobre #mirko – #tylkonocny , będę się ślinił na monitor i na mojo nocno wersje wypoka i na Twój nick na mojej #czarnolisto.
Nieważne, że 5 miesięcy temu sami byli zielonką i spuszczali się nad bebzolem i kwejkiem wrzucając reposty na mirko z milionem hashtagów, bo okazało się, że mirko to coś co nie #!$%@? życzeniami od cioć jak nasza klasa i nie chce się rzygać po wejściu dwa razy na dzień. .
Prawdziwa jazda zaczyna się przy próbie wejścia do gorących z jakimś ambitnym tekstem. Wpisy do których istnieją więcej niż dwa popularne hashtagi w ogóle odpadają. Rzut oka w post i już wiadomo:
„Gówno się znasz ja wiem lepiej, tldr, skończyłem czytać na drugim akapicie, jak rano zakładałem skarpety to się bardziej uśmiałem, usuń konto, tylko bordo #!$%@?!”,
Koniec końców po sprawdzeniu wszystkich możliwości lądujesz w jakimś speluno hashtagu w towarzystwie tysiąca bordo o #!$%@? nazwach typu @smutnyAndrzej @Pierdyliard @Obserwator_z_ramienia_ONZ albo w ogóle na zasadzie „@niewiedzialemcowpisacbonickizajeteprzezmojemultinaktorychmambanaza_prokuratorboners”
– pacz, to je zajebisty wpis, to je wybór, mmm, tutaj jest pasta o serwerowni pisana przez wszystkich bordo każdy po jednym słowie tylko w dni nieparzyste o godzinach sumujących się tylko do przestępnych, patrz jak tu jest dobrze, tutaj każdy kawał z gorących przerabia się na milion sposobów, tutaj jest „tylko dla bordo”, bo to rozumieją tylko ci co widzieli gorące z ostatnich 20 dni i wiedzą jeszcze co to za akcja, że SATA PAtrz tu bez żadnych zielonek i innej gimbazy tak jak nakazuje najprawilniejszy z prawilnych kodeks bordo, jak każą pryszcze i jak podaje piwnica. boże, jakie to dobre, mmm… Czytam pastę o serwerowni i walę konia do chrzanu.

A ja czytam tę pastę o konsystencji gunwa, co to do niczego nie podobna. Czytam to #!$%@? i IDE, bo nawet nie mam prawa jazdy, a się nie odezwę bo nawet @NadiaFrance nie dodała mnie do #bialalista . To tyle żali na dziś, gorzej jak spotka się dwóch takich januszy koneserów #wmoimsercutylkomirko i #!$%@? całe spotkanie, ale to już temat na inną opowieć, jak chcecie, to napisze…
#pasta
  • 8