Wpis z mikrobloga

W tej chwili jest tak że wszyscy używamy wyszukiwarki googla, gmail'a, fejsbuka, androida/ios, a do tego kupujemy sobie specjalne smart asystenty które stawia się w domu, które nagrywają wszystko 24h/dobę. Raptem cztery korporacje na świecie wiedzą wszystko o wszystkich, niby wszyscy są tego bardziej lub mniej świadomi, ale większość ma to gdzieś, bo przecież co takiego ważnego się mogą o nas dowiedzieć, że jedziemy jutro do babci na obiad, albo że dzieciak od września idzie do czwartej klasy, a niech się wypchają to tajną wiedzą... co nie?

Ale chyba nikt nie jest świadomy że te błahe i nieistotne informacje są warte kupę szmalu, mam tu na myśli ogromne ilości pieniędzy. Te cztery korporacje generują setki miliardów dolarów z tych informacji interesujących co najwyżej wścibską sąsiadkę... Ile dokładnie? Jeśli założyć że miesięcznie wydajesz 3000zł, przeżyjesz 80 lat, to w ciągu życia wydasz 2,9 miliona zł, wydając tę kwotę generujesz równowartość 30% tej kwoty tym kilku korporacjom, ponad 800 tys. zł które w pewnym sensie wypracowujesz od tak oddajesz...

Zachowanie prywatności jest w praktyce nie możliwe, ale dlaczego niemożliwe miałoby być sprzedawanie swojej własnej prywatności za konkretne pieniądze? Powinniśmy uświadomić sobie że dysponujemy cennym towarem, który rozdajemy na lewo i prawo. W końcu to nasza prywatność my powinniśmy być jej głównymi beneficjentami...

#goolge #pomyslnabiznes #internet #technologia
  • 5
newslettery, programy lojalnościowe itp.


@Polanin: ale chyba mi nikt za to nie zapłaci.

mając możliwość korzystania z tych usług za „darmo”.


@Zsan: tak ale równowaga jest w tej chwili mocno zachwiana, go mamy takiego gmail'a za darmo, z którego google wyciąga 1-3 tys. dolarów/ konto/rocznie (i to jest pewnie grube niedoszacowanie), podczas gdy płatna skrzynka pocztowa to max 5-30 dolarów rocznie, a były by 10x tańsze gdyby płacenie za email