Wpis z mikrobloga

@Ancymoon1: mi się podobał, ale nie uważam go jak niektórzy za arcydzieło bo nim zdecydowanie nie jest xD. Fabułę to chyba pisał 10-latek, ale akurat bardziej mnie wciąga w Elder Scrollsy lore i świat niż fabuła.
@Ancymoon1 We "wczuwaniu się" najlepszy był jednak Morrowind gdzie nie było szybkiej podróży, mapy z oznaczonymi na starcie miastami czy też strzałki prowadzącej do celu niczym w GPSie. W Skyrimie questy polegały na bieganiu za wskaźnikiem i tłuczeniu wszystkiego co stanie nam na drodze a w Morrowindzie trzeba było pogłówkować i dzięki temu rozwiązanie każdego zadania dawało niespotykaną satysfakcję.
@Ancymoon1:

, ale stary, to jest taka giera że i po 5 latach jak się wraca to bawi


Dużo gier tak ma, to nie jest wyjątkowe.
Skyrim jest TESem, który został ograniczony dostając w zamian...no właśnie, co?
Otoczkę jepickości?
Bo można na umysłowym autopilocie latać, tłuc te same mobole i zbierać śmieci?

Skyrim jest kiepską grą, uratowaną przez masę pieniędzy wpompowanych w marketing.