Aktywne Wpisy
1983 +426
Znajoma załatwiała sprawę w jednym z warszawskich sądów. Potrzebna była opłata, którą można wpłacić przez internet, a urzędniczce pokazuje się uzyskany kod QR na ekranie telefonu. Urzędniczka skanuje kod i sprawa opłaty jest załatwiona. Znajoma podchodzi do okienka z kodem QR.
Urzędniczka: "Ale to musi być wydrukowane",
Znajoma: "Ale chyba w tych kodach QR chodzi o to, że nie trzeba drukować, tylko wystarczy zaskanować kod",
Urzędniczka: "Proszę pani, chyba ja wiem lepiej,
Urzędniczka: "Ale to musi być wydrukowane",
Znajoma: "Ale chyba w tych kodach QR chodzi o to, że nie trzeba drukować, tylko wystarczy zaskanować kod",
Urzędniczka: "Proszę pani, chyba ja wiem lepiej,
missdaytona +269
Jakiś czas temu udało mi się odstawić ssri i całkowicie zrezygnować z alkoholu, a dziś od psychoterapeutki usłyszałam, że mam się zastanowić, czy ja w ogóle mam jeszcze nad czym pracować, bo widzi po mnie taką zmianę, że sama się zastanawia czy jest sens, żebym jeszcze przychodziła.
Super humor mam, musiałam się pochwalić ʕ•ᴥ•ʔ
#chwalesie #wygryw #depresja #psychoterapia
Super humor mam, musiałam się pochwalić ʕ•ᴥ•ʔ
#chwalesie #wygryw #depresja #psychoterapia
Wiecie co... dzisiejszy dzień był tak mega produktywny, że zaczynam chyba wierzyć w sens tego zadania. Czyli #zniszcznieroba znowu w akcji!
Kurczaki, wstałam sobie dzisiaj na luzie, bo mam wolne. Zadzwoniłam do miejsca, z którym powinnam skontaktować się juz bardzo dawno temu, no ale wiadomo "zadzwonię jutro, zadzwonię po południu, zadzwonię za godzinę" wydlużyło się do prawie 2 miesięcy odwlekania. No ale już wszystko wiem.
Poczłapałam tez sobie dzisiaj do czytelni warszawskiej, aby materiałów do pracy magisterskiej poszukać i zdałam sobie sprawę, że moja promotorka jest jakimś mega autorytetem w dziedzinie o której piszę, bo gdzie nie zajrzałam to znajdowałam jej nazwisko, nawet w angielskich pozycjach. Nie powiem, trochę mnie to zmroziło i chyba jej to jutro powiem na seminarium. XD Wiedziałam, że mega ogarnia temat, no ale nie sadziłam, że aż tak bardzo. :p
Zaczynam się też łapać na tym, że z chęci napisania jak najpełniejszej treściowo pracy, tonę w materiałach, serio. Straciłam dzisiaj ponad 40 minut na szukanie wątku, o ktorym koniecznie chciałam napisać i cholera ni ma. ))¯_(ツ)_/¯ Znikneło, zginęło. Muszę to usystematyzować, koniecznie jutro.
A poza pisaniem pracki, poćwiczyłam sobie w doma z 30-40 min i czuję sie okeja, mimo wczorajszego straszliwego bólu głowy. Fajnie. :)
Tak więc dzisiaj #prokrastynacja nie miała nic do gadania. Tak trzymać! Pa pa. :)
Skąd bierzesz motywację?
Motywację biorę z a) chęci zamknięcia pewnego etapu w życiu, czyt. Studia, b) z chęci zmiany życia, c) ambicji i z planów na przyszłość.
Rozumiem podstawy motywacji ale.. jak sprawiasz że to nie znika? Ja mam problem żeby robić codzienne wpisy do pamiętnika... xD
edit. chodziło mi o dyscyplinę? samo dyscyplinę
To dopiero 12 dni w miarę uczciwej pracy w tym miesiacu, myślę że najgorsze jeszcze przede mną, zwlaszcza że to moja nie pierwsza próba i wiem jak to wyglada.
Ja wyszłam z czasem z założenia, ze aby zacząć robic rzeczy codziennie, muszę się najpierw nauczyc robić rzeczy sporadycznie, ale systematycznie, dlatego ustaliłam sobie