Wpis z mikrobloga

@znmd: chciałbym zobaczyć co będą ci sami ludzie mówić po tym jakby nauczyciele faktycznie odeszli, a szkoły miały przez to jeszcze więcej bolączek niż obecnie
  • Odpowiedz
@stefan_pmp: pewnie, że nie jest. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Bawi mnie tylko, że nauczyciele dostają teraz pieczenia odbytu od słuchania tekstów, którymi sami #!$%@? przez lata swoich uczniów ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz
chciałbym zobaczyć co będą ci sami ludzie mówić po tym jakby nauczyciele faktycznie odeszli,


@Scorpjon: a ja chciałbym, żeby nauczyciele wyciągnęli wnioski z tego, co przy okazji strajku mówi o nich niepopierająca ich żądań część społeczeństwa i zmienili zestaw odzywek, jak już się to wszystko skońćzy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 11
@znmd znam nauczycielkę matematyki, która skończyła pracować w szkole ze względu na zmniejszenie liczby etatów i poszła do pracy w Biedronce. Głupia nie była, to szybko awansowała, a gdy pojawiła się możliwość powrotu do szkoły to odmówiła ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@rpiro: ultraszacun dla niej za robotność i obrotność.

Niestety, wielu belfrów skończyłoby z ciężkimi urazami wielonarządowymi w następstwie silnego zderzenia z rzeczywistością szarych ludzi. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Że w robocie trzeba być wtedy, kiedy zaczyna się twoja zmiana, a nie dziesięć czy piętnaście minut później, że nie wolno drzeć ryja na klientów, że nie przejdzie powtarzanie w kółko jak bardzo jesteś zapracowany, tylko naprawdę trzeba pracować,
  • Odpowiedz
@Krzym03: "logiką" to się popisują nauczyciele, którzy najpierw pyskują do uczniów i ich rodziców a potem się dziwią brakowi poparcia. ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°) Prawie jak cierpy
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Scorpjon: wszyscy nie odejdą. Popatrz na to, że po likwidacji gimnazjów jest nadwyżka nauczycieli. Także suma sumarum pasowało by żeby część się przebranzowila i zostawiła swoją misję pozostałej części.
  • Odpowiedz
@Krzym03: jeżeli odzywki w stylu "jak się nie podoba to możecie zmienić szkołę", "jesteście najgorszą klasą jaką uczyłam", "uczeń to ma się zajmować swoimi obowiązkami, a nie się czepiać o jakieś tam swoje prawa" itd., albo powtarzanie jacy to rodzice nie są beznadziejni w byciu rodzicami, są dla ciebie normalne, to spoko. Dla mnie ktoś taki to może pracować w zawodówce, ale co najwyżej jako woźny. ( ͡°( ͡
  • Odpowiedz
@provotor: Taka nadwyżka, że w podbazie gdzie robiłem praktyki ledwo wyrabiają. Być może jest i lepiej, ale Ci uczniowie nigdzie nie wyparowali razem z gimnazjami. Nadal w podstawie programowej są praktycznie te same przedmioty, więc Ci sami nauczyciele po prostu szukają roboty po podbazach / licabazach / technikach ewentualnie.
Choć faktycznie, jakiś przesiew w tej grupie zawodowej by się przydał. Niekoniecznie pod względem ilości, a kompetencji.
  • Odpowiedz
Choć faktycznie, jakiś przesiew w tej grupie zawodowej by się przydał. Niekoniecznie pod względem ilości, a kompetencji.


@Scorpjon: o, to, to, to, to, to. Niestety, jeżeli gdzieś już dochodzi do masowych zwolnień, to odpadają właśnie ci młodzi, ambitni, nieskażeni postpeerelowską zarazą... a zostają bierne, mierne, ale wierne pupilki dyrektorki/burmistrza, ci "czy się stoi czy się leży", co nie sprawiają problemów jakąś upierdliwą dla "góry" walką o dobro ucznia, i inne podobne
  • Odpowiedz
@darosoldier: na tym właśnie polega dowcip. Takie teksty słyszą najczęściej nie ludzie, którzy sobie nie dają rady z poziomem, tylko ci, którym nauczyciele wręcz przeszkadzają w nauce i śmią zaprotestować przeciwko #!$%@?, wbrew zapisom statutu/WSO trzech sprawdzianów z bezwartościowych przedmiotów jednego dnia, czy np. niskiej temperaturze w salach lekcyjnych [autentyk z mojego LO] ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡
  • Odpowiedz
@Scorpjon: trochę szanuję, sam kiedyś byłem zaangażowanym idealistą. Teraz jestem cierpliwym pacjentem. ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz