Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Od zawsze chciałem zrobić coś z sobą, schudnąć..
Mam 19 lat, waga 109kg.
Mam obawy przed tym, żeby iść na siłownie, że będą na mnie patrzeć jak na skończonego grubasa, że mnie wyśmieją itd...
Co zrobić? Są jakieś inne ćwiczenia, diety na utratę wagi?
Jakieś porady?

#odchudzanie #silownia #dieta #grubas

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 21
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: żeby schudnąć nie musisz ćwiczyć, wystarczy trzymać sie z jedzeniem poniżej "spalania" kalorii. Albo możesz ćwiczyć w domu. A jak masz konsolę, to są gry taneczne, albo np. Fitness Boxing na Switcha(mam, jak jesteś zupełnie bez formy to pół godziny i masz dosyć xD)
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Ludzie na siłce są raczej wyluzowani, każdy przychodzi się zająć swoim ciałem, a nie Twoim. No a nawet jeżeli by się trafiły takie osoby, to polecam mieć #!$%@? - już ich pewnie więcej nie zobaczysz, a poza tym jeżeli ktoś się próbuje dowartościować na cudzym problemie, to jest potężnym przegrywem.
  • Odpowiedz
Bieganie odradzam - przy Twojej wadze uszkodzisz sobie stawy.
Siłownię w sumie też odradzam - słaby spalacz kalorii, a chodzi o jak największy deficyt.
Najlepszy sposób to dobrze dobrana dieta z odpowiednim deficytem kalorycznym, do tego dziennie 6-10k kroków i 3x w tygodniu rower.
Polecam zacząć drobnymi krokami, odstawić napoje słodzone i przerzucić się na samą wodę, ograniczyć alkohol, najlepiej do 0, ograniczyć fast food, też najlepiej do 0.
Tylko bez katowania
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: tak jak koledzy wczesniej napisali, wazna jest dobra dieta. Faktycznie nie trzeba ciwiczyc ale jest jedno ALE. Cwiczenia (wysilek fizyczny) pozwalaja na regulowanie bilansu kalorycznego. Pomysl sobie ze Twoim dziennym zapotrzebowaniem kalorycznym jest np. 2400kcal. Zjesz sniadanie, obiad i kolacje i bez problemu przebijesz ten limit. Jak dowalisz wysilek fizyczny to spalisz nadmiar kalorii. To jest proste jak budowa cepa.

Nie idz na silownie skoro masz sie tam czuc zle.
  • Odpowiedz
@ChoNoTu: Bo się zwraca uwagę, ale pozytywnie! Przez rok siedziałam na strefie z bieżniami, rowerkami itp - chodziłam dosyć regularnie, więc jak przychodził ktoś nowy, to od razu było widać. A im większy ktoś był, tym większą sympatię dla niego/niej miałam i w środeczku trzymałam za nich kciuki. W szatni jak później siedziały wymęczone, to zagadywałam, chwaliłam. Wiem, że od takiego randoma jak ja to nic nie znaczy, ale pamiętam jak
  • Odpowiedz
@prut:

najpierw idz do lekarza, pozniej pewnie do dietetyka, a w wysilek pobawisz się jak juz bedziesz wiedziec dlaczego taki jesteś


To już bez lekarza i dietetyka nie można iść na siłkę i się za siebie wziąć? XD
  • Odpowiedz
@prut: Lekarz to ostateczność, po co chłopak ma w sobie szukać choroby na siłę, a każdy kolejny lekarz wciśnie mu niepotrzebne badanie, byleby tylko zapłacił. Bezsensowny pogląd. Do lekarza udałbym się gdyby np. przy deficycie kalorycznym dalej miał problemy z utratą wagi
  • Odpowiedz
OP: Wyliczyłem sobie ten wskaźnik kalorii.
Wyliczyło mi ok. 2800kcal, ale podało jako ten wskaźnik ok 2300kcal.
Wyliczylem sobie też przykładowo ile jem dziennie, i raczej nie przekraczam nigdy takiej wartości, przykładowe posiłki i wyszło 1900kcal.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}

  • Odpowiedz