Wpis z mikrobloga

dobrze więc

Skoro już każdy bardziej inteligentny mniej więcej ogarnął na czym polega egzystencja ludzi, którzy nie są w elicie rządzącej/finansowej/światopoglądowej itp., to jakie są podstawy tego żeby jutro nie poszukać gałęzi i się nie #!$%@?ć?

Chcecie mi powiedzieć, że uczucia towarzyszące zrobieniu kaszojada, ohajtaniu się albo wzięciu hipoteki i uwiązaniu się z bankiem na 30 lat, są nadrzędne i kierują całą resztą życia? Że mam się cieszyć tym co jest, bo tak było w hollywoodzkich filmach i najważniejsze jest to żeby tworzyć wesoły, szczęśliwy związek, rozmnożyć się, kupić jakieś mieszkanie i "CIESZYĆ SIĘ TYM CO MAM"? Oglądać telewizję, kupować rzeczy, o których usłyszę w reklamach w radiu, subskrybować FAME MMA na YouTube? Prowadzić profil na Instagramie na którym wszystko będzie wyglądało super, bo przecież prowadzę takie interesujące życie którego wszyscy inni mi zazdroszczą?

Aha i byłbym zapomniał - #!$%@?ć do 65 roku życia na to żeby w sumie przeżyć, opłacić rachunki i mieć gdzie spać?

#!$%@? serio?

#zycie #famemma #dzieci #depresja #zwiazki #gownowpis #pracbaza
  • 18
@doskonale_sobie_radzisz bo? Co cię powstrzymuje? Oczywiście jeśli masz jakieś cele, które wymagają pewnych działań, to niestety trzeba je wykonać.

Możesz być nawet bezdomnym wędrowcem, oprócz wywalenia na najbliższej stacji nic ci nie grozi.

Gorzej jak chcesz być znany i bogaty, żeby inni zazdrościli ci życia, to niestety... Nie ma nic za darmo.
@taktoto: Co jeśli cele które mam są nie do osiągnięcia?
Czy w takim razie, jeśli np. pracownik Foxconnu w Chinach, albo człowiek rozmontowujący statki w Bangladeszu chciałby być znany i bogaty, to jemu też można powiedzieć "nie ma nic za darmo" i "weź się do roboty"?
@doskonale_sobie_radzisz Wiesz jaki jest twój problem? Jesteś z tej grupy, która siedzi na portalach społecznościowych i ogląda i zazdrości, dupa piecze z zawiści. Nie musisz robić kaszojada, nie musisz być w związku itd. Nie jest to najważniejsze. Jednak, jeśli uważasz, że będziesz tak szczęśliwy (nie sądzę, bo sam nie wiesz czego chcesz), to musisz podjąć działania w tym kierunku. Samo nic nie przyjdzie. Nawet żeby "#!$%@?ąć wszystko i wyjechać w Bieszczady" trzeba
@taktoto: nie mam facebooka ani instagrama i w sumie nie siedzę na żadnych portalach społecznościowych poza wykopem (który mam mocno wyselekcjonowany - bardzo rozbudowane #czarnolisto). Na YT oglądam tylko filmy dokumentalne, ewentualnie kanały motoryzacyjne albo lotnicze które mnie interesują. Nie piecze mnie dupa z zawiści, bardziej mam poczucie bezsensu - wystarczy wyjść z domu i porozmawiać z ludźmi z różnych środowisk - zawsze zderzysz się z tym samym. Nieważne czy
@doskonale_sobie_radzisz Można czerpać przyjemność z wielu rzeczy. Książki na przykład. Możesz sobie poczytać o fizyce kwantowej, albo psychologii, albo jak została napisana gra, w którą kiedyś grałeś. Możesz czerpać przyjemność z samorozwoju mentalnego, fizycznego lub duchowego. Możesz cieszyć się z interakcji z ludźmi i to nie muszą być jakieś specjalne interakcje, ale nawet zwykłe interakcje z ludźmi, których nawet nie znasz. Jeśli nie widzisz sensu w życiu to nawet w poszukiwaniu tego