Aktywne Wpisy
Teuvo +7
ile mieliście lat gdy pierwszy raz byliście pijani?
prawiczek92 +38
Ja idę z nią na sushi a wy zazdrośni #przegryw #przegrywpo30tce #podrywajzwykopem #pokazmorde #gdansk
Skopiuj link
Skopiuj linkWykop.pl
Podróże
Gospodarka
Ukraina
Technologia
Motoryzacja
Sport
Rozrywka
Informacje
Ciekawostki
Czy dostrzegacie jakąś wartość w podejmowaniu takiej pracy przez młodą osobę, która chcę sie rozwijac w innym obszarze, ma większe ambicję?
Czy mając komfortową sytuację ekonomiczną finansowalibyście w pełni życie na studiach dziecka czy upatrując jakąś wartość w prostych pracach wolelibyście żeby pracowało dodatkowo?
Ja zanim zacząłem pracę w it pracowałem przed studiami i w trakcie w fabrykach, magazynach, w sklepie sportowym. Jeśli chodzi o te dwa pierwsze miejsca nie potrafię znaleźć żadnych pozytywów takiej pracy za wyjątkiem rozbudowania empatii dla takich osób, których sytuacja zmusiła do takiej pracy. Wówczas byłem w takiej sytuacji, że byłem zmuszony tam pracować.
#praca #pracbaza #dzieci #programowanie #wychowanie #psychologia
Pracowałem na studiach w gównopracach. A to był okres, gdy mieliśmy głównie do portfolio.
Wg mnie taka praca ma jakiś sens jeśli jest w branży, w której docelowo chce się pracować (albo jakoś zazębiającej się z tą branżą). Albo jeśli można chociaż pobieżnie podpatrzeć lub porozmawiać z osobami, które robią bardziej konkretne rzeczy, zwłaszcza jeśli nie jesteśmy pewni co chcemy w życiu robić.
Mogę znaleźć wiele mniejszych plusów wczesnego rozpoczęcia pracy zarobkowej i sam żałuję, że nie poszedłem tą drogą:
-mniejszy stres przy poszukiwaniu
to chyba źle patrzysz na życie w ogóle
1. Świadomość, że nigdy więcej nie chcę #!$%@?ć fizycznie
2. Kontakty w świecie patusów, alkoholików i młodocianych alimenciarzy. Choć po latach kilku z nich spotkałem i ci najmłodsi "koledzy" wyszli na prostą po wyjeździe za granicę.
Jeżeli praca na studiach to wg mnie powinna być tylko w branży. Nawet najprostsza, ale zawsze to kontakt z właściwym środowiskiem. #!$%@? w McDonaldzie
no to w moim przypadku było tak, że jak poszedłem na studia dzienne mając 18 czy 19 lat pracowałem jednocześnie w mcdonaldzie, po 1 semestrze rzuciłem te studia, potem pracowałem w jakimś punkcie usługowym (tam miałem kontakt z klientem i nabrałem trochę śmiałości).
Później pracowałem w fabrykach, magazynach przez jakieś 1.5 roku, to był chyba najgorszy okres w moim życiu. Pracowałem w