Wpis z mikrobloga

@Maneharno:

To czy Rola jest anonimowy nie ma znaczenie. Tak jak protestujący mieli prawo do wyrażania swojego zdania, tak Rola mógł sobie tam przyjść pobawić w dziennikarza, a ludzie mogli mu odmawiać odpowiedzi.


No mógł, ktoś mu bronił? Pobili go i wygonili stamtąd, czy jak?

Spoko paradoks tolerancji, ale czy to odnosi się ogólnie do osoby. Jeśli kogoś nie darzysz szacunkiem i spotykasz go w miejscu publicznym gdzie nie zachowuje się
  • Odpowiedz