Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam pewien nietypowy fetysz... kocham wysokie kobiety. Im dziewczyna jest wyższa, tym bardziej mnie podnieca. Ten fetysz zaczął mi się jeszcze na początku gimnazjum kiedy wszystkie dziewczyny z klasy były ode mnie wyższe. Sam jestem nadal niskiego wzrostu (165cm, 20 lat) i zawsze jak widzę na ulicy, w autobusie albo na uczelni wyższą laskę (a co druga taka jest), to serce podchodzi mi pod gardło i nie mogę odwrócić wzroku... Doszło to już do tego stopnia, że ostatnim razem kiedy koleżanka z grupy, która jest wysoka, idk na moje oko ma jakieś 180, przyszła na zajęcia w wysokich botkach, to sięgałem jej oczami może do poziomu cycków. Chyba nie muszę mówić do czego to doprowadziło ;_;

Może ktoś da radę mi coś doradzić? Nie wiem już jak sobie z tym radzić. Czytałem w necie, że może mieć to związek z chęcią bycia dominowanym, ale nie odczuwałem nigdy chęci bycia zdominowanym fizycznie czy psychicznie przez wyższą kobietę. Chodzi o sam wzrost i sam fakt, że jestem mniejszy.

Najlepsze (a może najgorsze) jest to, że wszystkie moje dziewczyny były zawsze ode mnie chociaż minimalnie niższe. Nie wiem jakbym się zachowywał w związku gdyby było na odwrót.

#wzrost

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz
Zua
Dodatek wspierany przez: [Wyjazdy dla młodzieży](https://st.pl/$xvynkdla)
  • 8