Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki.

Jak ja mam żyć. Niebieski pracuje za granicą, przez COVIDa nie widzieliśmy się od lutego.

I mam już dość. Nie chodzi o czekanie, bo jestem zachartowana. Nie od dziś pracuje daleko do domu.

Ale mam dość wiecznego oskarżania, że go zdradzam. Mam dość wiecznego tłumaczenia się. Przez to, że się długo nie widzieliśmy - jest jeszcze gorzej.

Bądź całkowicie niewinnym i wiecznie oskarżanym o zło. To jest własnie moje życie. Wiecznie mnie dojeżdża, rzuca obrzydliwe żarto/teksty "czy chciałabym zobaczyć #!$%@? tego i tego" i inne okropne rzeczy na myśl których zbiera mi się na wymioty. Czuję się jak szmata, gdy to mówi, brudna.

Co chwile telefony "sprawdzające mnie" . Ma nawet ból dupy jak wyjdę spotkać się ze znajomymi.

Teraz jeszcze doszły jego kompleksy. Założyłam własną firmę, idzie dobrze, są sukcesy. Skończyłam dwa dodatkowe kierunki. A on zamiast się cieszyć, ironizuje "no tak, Pani Prezes", "Pani wykształcona".

Ja już nie mam siły. Każdy jego tekst jak te ww są jak sztylet wbijający się w moje serce. Już nie daje rady.

Czy on chce tej zdrady? Albo żebym go zostawiła? o co #!$%@? chodzi. Przecież ja pracuje dla nas. Dla naszej przyszłości. Dlaczego chce to zniszczyć?

Może jak to teraz wyleje przed Wami, poprawi mi się i jakoś wróce do normy psychicznej... ale dziś prawie pękłam. Już po prostu nie mam siły wiecznie się przed nim tłumaczyć z czegoś, czego nie zrobiłam.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5ebd431f944048817c1ff7d8
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Wesprzyj projekt
  • 75
  • Odpowiedz
@PoczciwyChlop: równie prawdopodobna teoria jak moja. Chociaż wiem że na wykopie tylko laski zdradzają, a faceci to aniołki i mogą nawet być dowody w postaci zdjęć, a i tak wykop wybroni niebieskiego xDDDD nieważne.
Jak ktoś kogoś podejrzewa o zdradę to działa skrycie i próbuje wybadać co i jak, a nie napastuje co chwile telefonami. Sposób działania po to żeby spowodować "#!$%@?" i żeby druga osoba pękła.
Co nie zmienia faktu,
  • Odpowiedz
@Wejszlo: Wykop jest po prostu racjonalny, bo zdrady ktorych dokonuja kobiety sa rownie liczne co te meskie, a moze i nawet czestsze. A co do tego ze „wykop nie lubi p0lek” bla bla bla to ja tez mam zupelnie inne zdanie i z moich obserwacji wynika, ze komentarze szkalujace szkalowanie polek maja wiecej plusow. Takze jestesmy swoimi przeciwieństwami xD
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Żyłem w związku na odleglosc. Robiłem co mogłem gdy się widywalismy, praktycznie każdy weekend ja zabawialem. Dziewczyna nawet nie chciała ze mną po dłuższym czasie ze mną sypiać i odpychala moja rękę mimo, ze chodziliśmy ze sobą kilka lat. W koncu zerwaliśmy a w sumie to sam do tego doprowadziłem. Bylo troche żałoby i czasem myśle sobie czy dobrze zrobiłem, ale tak szczęśliwy od roku nie byłem. W dodatku poznałem
  • Odpowiedz
zabawne, ze moim zdaniem oczywiste jest, ze opka cos ukrywa i jej chlopak ma rzeczywiscie powody, zeby byc zazdrosnym, dlatego tak sie zachowuje


@PoczciwyChlop: Na wykopie nawet jak kobieta nie jest winna, to pewnie i tak w jakiś sposób jest ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: do garów, w kuchni masz być i się dziećmi zajmować, a nie firma, dwa kierunki, w dupach się poprzewracało #pdk
Potem facet płacze i zgrzyta bo czuje się gorszy bo pewnie jest przy tobie gorszy... weszłaś mu na ambicje, odległość i głupie myśli was obojga swoje robią.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Miałem coś podobnego, życie z paranoikiem jest straszne. Uciekaj jak najszybciej. Będzie boleć, ale po jakimś czasie poczujesz, jaką radość sprawia samo bycie wolnym bez tłumaczenia się z jakichś absurdalnych oskarżeń.

Rozstań się i miej czyste konto, nie zdradzaj go. Ja też już miejscami myślałem, że zdradziłbym ją tylko po to, by móc jej w kolejnej bezsensownej kłótni odkrzyknąć, że tak, ma rację, rucham na boku.

Najgorzej, gdy masz wspólne
  • Odpowiedz