Wpis z mikrobloga

Mieszkałam kiedyś w Niemczech i dalej jestem na jakiś facebookowych grupkach typu Expat Ladies in Germany. Dzisiaj na taką grupę jakaś laska wrzuciła post o tym że niemieccy faceci tacy ble, bo nie płacą za nią na randkach.


Jak widać to nie tylko domena #p0lka
#logikarozowychpaskow #rozowepaski
missGuided - Mieszkałam kiedyś w Niemczech i dalej jestem na jakiś facebookowych grup...

źródło: comment_1590478454rmEYFuwkok40yoOn1uS4Vk.jpg

Pobierz
  • 15
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@missGuided: z jednym się zgadzam jak ktoś zaprasza to płaci. Z Niebieskim mamy już wspólne finanse ale jak zapraszamy znajomych na wspólny obiad to my płacimy. Dlaczego? Nie wiem czy osoby które zapraszam mają pieniądze na ten posiłek, czy przewidziały w swoim budżecie taki wydatek. Oczywiście są sytuacje że dzielimy się rachunkiem jeżeli tak zaproponują.
Co się tyczy spotkań umówionych przez internet, rzeczywiście raczej przyjęłabym że płacę za siebie albo zaproponowałabym
@GalileoFigaro: Ty wiesz ,że był cały artykuł o laskach które praktycznie tylko żywią się na takich randkach
Jak facet zostanie zrobiony w jajo już 4 raz to nic dziwnego ,że odechciewa mu się płacić za każdym razem.
Czemu facet, bo przyjmuje się ,że to facet zaprasza, jeszcze nie widziałem laski która zapraszała by kogoś na randkę ma przepuszczać swoją kasę na wątpliwą relacje, on tez chce coś z tych pieniędzy mieć
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Dykto: to jest patologia takie żywienie się na koszt mężczyzn. Nie uważam że tak się przyjmuje że to mężczyzna zaprasza. Zaprasza ten co proponuje wspólne wyjście. Ja wiem że ja tak na logikę i że nie każdy to rozumie
@missGuided: Faceci jako ogół sami są sobie winni. W dzisiejszych czasach nie brakuje kobiet, które do związku nie mogą wnieść nic poza seksem. Każdy normalny facet taką pannę zleje, ale w jego miejsce trafi się pięciu, którzy będą traktować ją jak księżniczkę żeby ten seks dostać. Lepiej być samemu niż być z byle kim. Śmieszne jest to gadanie kobiet: "faceci myślą tylko o jednym" podczas gdy tak naprawdę... nic innego nie