Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 19
@anonymous_derp: Nie jest za mądre jedzenie tej mielonki na surowo. Mięso mielone to w kuchni tzw. produkt podwyższonego ryzyka, bo zajebiście szybko rozwijają się w nim bakterie i łatwo się zatruć. Jak chcesz jeść mielone na surowo to polecam samemu mielić, albo kupować w mięsnym, gdzie zmielą Ci wybrany kawałek na zamówienie, bo jedzenie tego paczkowanego bez obróbki termicznej to proszenie się o kłopoty. I nie ważne, że to wołowina, którą
Nie jest za mądre jedzenie tej mielonki na surowo. Mięso mielone to w kuchni tzw. produkt podwyższonego ryzyka, bo zajebiście szybko rozwijają się w nim bakterie i łatwo się zatruć.


@Hellvis: Doszedłem do zupełnie innego wniosku czytając opracowania dotyczące bezpieczeństwa mikrobiologicznego żywności.
@anonymous_derp: mam pytanie z ciekawości, wybacz bycie bezpośrednią, ale o ile rozumiem, nie jesz praktycznie w ogóle węgli, czyli też błonnika. Suplementujesz to jakoś? Nie masz problemów trawiennych? Dla mnie to kosmos, że można jeść wyłącznie mięcho i tłuszcz, przecież brak błonnika to zaparcia na dzień dobry.
mam pytanie z ciekawości, wybacz bycie bezpośrednią, ale o ile rozumiem, nie jesz praktycznie w ogóle węgli, czyli też błonnika. Suplementujesz to jakoś?


Nie.

Nie masz problemów trawiennych?


Nie.

Dla mnie to kosmos, że można jeść wyłącznie mięcho i tłuszcz, przecież brak błonnika to zaparcia na dzień dobry.


Jeśli chcesz mieć zaparcia, to jedz niedostatecznie dużo tłuszczu i do tego za mało wody. Co do błonnika, to jest wręcz przeciwnie, niż się
@anonymous_derp: hm, ciekawe. Sama mam IBS i byłam na diecie keto dwa lata czując się naprawdę świetnie, ale nie jest to dla mnie, bo nie miałam totalnie przyjemności z jedzenia mięsa a w takich ilościach. Wszędzie też dostaję zalecenie suplementacji błonnika/jedzenia określonych produktów w jakiejś ilości. Poczytam więcej.