Wpis z mikrobloga

@Majku_: Oczywiście, że zwykłe knajpy. Pytasz gdzie we Włoszech to Ci odpowiadam, pojedź gdzieś indziej niż do Rzymu i znajdź mi makaron za mniej niż 20 euro na wybrzeżu amalfitańskim. Nie ma takiej opcji.
  • Odpowiedz
@twoi_oyciec: No ale tak jest zawsze. Jak przychodzi coś nowego to jedną z możliwych reakcji jest określenie tego dobrem luksusowym.

Czasem dzieje się to z czasem: np. głowy owiec bodaj na Islandii uważane są za rarytas - a wywodzą się z okresu wielkiego głodu.

Ślimaki też są uważane za coś super we Francji, a jednak jako Polak zjadłbyś winniczka tylko gdybyś głodował.

Z kolei fastfoody to jedzenie biedoty na zachodzie, a
  • Odpowiedz