Aktywne Wpisy
wjtk123 +490
Od jutra wchodzą w życie przepisy dotyczące konfiskaty pojazdów kierującym po spożyciu alkoholu.
Serdeczne pozdrowienia dla alko-patusów, którzy przez ostatnie miesiące wypłakiwali historie o biednych rodzinach, które stracą narzędzie pracy/dojazdu, rozsiewali łzawe teksty o różnicowaniu kar za to samo przestępstwo, o bogaczach, którzy będą trzymali w garażu 10 Fiatów Punto specjalnie do jazdy po pijanemu, o policjantach, którzy będą przemocą wlewali do gardła alkohol aby doprowadzić do konfiskaty pojazdu, opresyjnej władzy, która
Serdeczne pozdrowienia dla alko-patusów, którzy przez ostatnie miesiące wypłakiwali historie o biednych rodzinach, które stracą narzędzie pracy/dojazdu, rozsiewali łzawe teksty o różnicowaniu kar za to samo przestępstwo, o bogaczach, którzy będą trzymali w garażu 10 Fiatów Punto specjalnie do jazdy po pijanemu, o policjantach, którzy będą przemocą wlewali do gardła alkohol aby doprowadzić do konfiskaty pojazdu, opresyjnej władzy, która
klamovsky +2
Czy 54m2 na dwie osoby to już git metraż czy chów klatkowy? #nieruchomosci #kredythipoteczny
Od paru lat, a dokładniej trzech, borykałam się z problemem braku panowania nad sobą (głównie były to wybuchy złości, często też nagłe spadki nastroju i pewności siebie), zjadliwym podejściem do ludzi i coraz większym wycofaniem społecznym. Ogółem czułam się jakby toczył mnie jakiś jad, a często też czułam, że tracę kontrolę nad sobą jak małe dziecko któremu nie wyznaczono granic.
Nie zawsze tak było, wcześniej byłam naprawdę dosyć pozytywną osobą, w miare silną i radzącą sobie z problemami. Splot trudnych emocjonalnie wydarzeń chyba sprawił, że coś mi się przestawiło w głowie. Z miesiąca na miesiąc było coraz gorzej. Płakałam z błachych powodów, kitrałam się w łazience w pracy, prawie z nikim poza niebieskim nie rozmawiałam. Kulminacja nastąpiła w sierpniu tego roku dostałam takiego ataku paniki, że przez kilka dni miałam problemy z oddychaniem i nie byłam w stanie pójść do pracy.
Niebieski powiedział, że coś muszę z tym zrobić bo tak nie da się żyć. Rozmawiając z lekarzem rodzinnym poprosiłam o zwolnienie na kilka dni by uniknąć pracy. Skierował mnie do psychiatry. Zrobiło mi się troche dziwnie, bo nie myślałam, że jest mi to potrzebne, ale poszłam na wizytę.
I to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu. Trafiłam na. bardzo dobrą panią doktor, która po rozmowie sprecyzowała jaki typ terapii jest mi potrzebny. Trafiłam na terapię schematów , która w moim przypadku była naprawdę strzałem w dziesiątkę. Chodzę na nią cały czas i z kazdym spotkaniem coraz lepiej rozumiem siebie, swoje reakcje i otwierają mi się oczy. Dostałam też leki - nie twierdzę, że leki to rozwiązanie, nie chciałabym na nich opierać swojej poprawy, ale w pierwszych tygodniach bardzo mi pomogły. Co więcej były to na tyle lekkie leki, że nie utrudniły mi codziennego funkcjonowania, a pozwoliły w pierwszych tygodniach stanąć na nogi.
Skasowałm też konta na portalach social media , został mi tylko wykop. To też był strzał w dziesiątkę - nagle w mojej głowie zrobiło się mnóstwo miejsca na aktywność. Czytanie książek, malowanie, a teraz myślę nawet o doktoracie wdrożeniowym.
Nie bójcie się iść po pomoc Mireczki i Mirabelki. Psychiatra czy psychoterapeuta może jawić się jako coś absurdalnego, ale czasem warto spróbować. Nie łamcie się jak za pierwszym podejściem się nie uda - ja osobiście próbowałm psychoterapii u 4 różnych osób zanim zaskoczyło.
Pamiętajcie też o jednym - nikt Wam tak nie pomoże jak Wy możecie pomóc sami sobie. przed sobą możecie być w pełni szczerzy, wiecie najlepiej co Wam siedzi w głowie, dobry specjalista nakieruje Was na dobre tory.
Koniec, gratuluję jak ktoś dotarl do konca. Na zdjęciu bardzo fajna i przystępnie napisana książka która mi też bardzo pomogła.
#ksiazki #psychologia #psychoterapia #psychiatria #wyznaniezdupy #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
mam tę książkę, ale jeszcze nie czytałam, za to czytałam parę innych
u mnie jest ból krzywdy z dzieciństwa, z którym nie potrafię się pogodzić, opuszczenie przez rodziców, nękanie przez rówieśników, zbytnia naiwność i czasami zdarza mi się krzyczeć czy mieć ataki szlochu ale żaden z psychiatrów nie potrafił mi pomóc, słyszałam, że ja po prostu nie czuję, że
@pandagata: Wykop właśnie powinnaś odstrzelić w pierwszej kolejności, bo to co się tu #!$%@?, to alternatywna rzeczywistość, której normalni, nieprzekopani przez życie ludzie, 25-40, w związkach, zupełnie nie rozumieją.
Niby można mieć tego świadomość, ale kropla drąży skałę i czasem trudno zachować pozytywne myślenie o rzeczywistości (politycznej na głównej i związkowej na mirko), czytając regularnie co ludzie tu mają
Swps prowadzi tez kanal na yt z zakresu psychologii, polecam (ʘ‿ʘ)