Wpis z mikrobloga

@kubako: Pierwszy raz coś takiego czytałem. Nawet optymistyczna jest taka wizja. Jako dziecko reinkarnacje sobie wyobrażałem jak moje wcielenie, które odeszło to spotyka swoje stare wcielenia, zbija z nimi pione i wchodzi w nowe ciało, nie brałem pod uwagę, braku czasu. Więc myślałem, że w reinkarnacji wcielenia rozwijają się z obecnym stanem kuli ziemskiej. Usuwając ten czas można wejść w pewnego rodzaju limbo, do momentu aż osiągniesz perfekcję. Ale w tym
wierzący w reinkarnacje wierzą tylko i wyłącznie w zamianę ciał między ludźmi?


@susyko: Jak widać nie. Podejścia są rozmaite, tak jak i religie ogólnie głoszące reinkarnację mają setki rozmaitych odłamów i wersji. Część ludzi wierzy w reinkarnacje w której każdy człowiek jest osobnym bytem (ale to rodzi choćby takie problemy jak opisałeś), część wierzy w bardziej monistyczne/panteistyczne wizje, gdzie wszystko jest tak naprawdę jedną "istotą". Generalnie taki jest wydźwięk tych dalekowschodnich