Ilość punktów sprzedaży, nie ma nic wspólnego z ilością alkoholików. Jestem za zakazem sprzedawania alkoholu powyżej którejś godziny, bo miałem w pobliżu swojego domu lokal z dyskoteką, który na szczęście upadł. Później był inny lokal kilometr dalej i też było wesoło, od ponad roku mam w pobliżu lokal z alkoholem, który miał być otwarty 24 godziny na dobę, w pierwszych miesiącach było ciekawie, ale chyba skończy jak poprzednie przybytki, bo już jest
@Blackorange: mieszkam w malej mieścinie i siłą rzeczy z lokalnymi zulikami się znam (nie wszyscy nimi byli od zawsze, ale wychowani za tych "lepszych" czasów, gdy alkohol się piętnowalo w mediach i nie tylko, ale "społecznie" to była podstawa funkcjonowania, więc no taki robotnik z tamtych czasów to musiał mieć duże szanse tak skonczyc), no i któregoś razu w moim mieście "zabłądziła" kobieta, przed 40., zdążyłem i ją poznać, bo szybko
W miastach które zrobiły nocne ograniczenia ilość interwencji policji spadła o około 40% Każdy rozsądny człowiek potrafi kupić alkochol wczesniej. A w knajpach dalej jest sprzedaż.
W miastach które zrobiły nocne ograniczenia ilość interwencji policji spadła o około 40% Każdy rozsądny człowiek potrafi kupić alkochol wczesniej. A w knajpach dalej jest sprzedaż.
@hbmm: Tylko pytanie jak liczą te interwencje. Bo jak w tych wskaźnikach jest wliczanie studentów co sobie piją browarka pod chmurką to do dupy taka statystyka. Interesujące są wyłącznie te interwencje które dotyczą przeszkadzania innym.
@hbmm: tak, ale większość to bzdury, to nie tak że jest 40% mniej pobić, kradzieży i napadów, tylko jest mniej mandatów za picie w miejscu publicznym i za przechodzenie na czerwonym.
Powiedz alkusowi pijącemu hehe piwko wieczorem że ma problem to przyjmiesz pełen wachlarz - od bluzgania, przez zaprzeczenie do śmiechu. Prawda jest taka że alkohol to gówno i jeśli pijesz od wielkiego dzwona to spoko, ale jeśli wszystkie spotkania, wyjścia i aktywności obracają się wokół tego ścierwa to jesteś alkusem. Nie musisz lać pod siebie pijąc tanie piwo, droga whisky w każdą sobotę to tez #!$%@? uzależnienie.
Nie mamy problemu spotkać się bez alkoholu, ale kiedy wszyscy piją na jakiejś okazji to trzeźwi z reguły nie bawią się dobrze.
@pan-bartolomeu-dias: ale to nie w trzeźwych jest problem. miałeś kiedyś okazję obserwować pijanych "bawiących" się ludzi samemu będąc trzeźwym? jeśli miałbym pić żeby się dobrze bawić to znaczy że obracam się w złym towarzystwie.
@bulczenz: o #!$%@? xD uderz w stol. chlop niczego nikomu nie zakazuje, tylko stwierdza fakt, a ty sie oczywiscie uruchomiles bo widzisz siebie w tym co napisal.
Zawsze mnie to ciekawiło, że jeden z najsilniejszych narkotyków jest tak powszechnie dostępny (tak mowa o alkoholu) i jest na niego przyzwolenie społeczne, a w Polsce wręcz zmuszanie do picia, a inne o wiele lżejsze np. mdma, trawka są demonizowane ( ͡°͜ʖ͡°). Żeby nie było #mikrokoksy here i dla mnie żadna używka może nie istnieć, ale tak stojąc z boku tego wszystkiego zawsze się zastanawiałem czego
Zawsze mnie to ciekawiło, że jeden z najsilniejszych narkotyków jest tak powszechnie dostępny (tak mowa o alkoholu)
@dsomgi00: dlatego że jest mega prosty w produkcji której nie da się ukrócić. Do produkcji wina wystarczą owoce drożdże i cukier - tego nie zakażesz. Piwo też prościzna, do wódki trzeba aparaturę którą te da się sklecić z dostępnych komponentów i składniki do produkcji są dostępne w warzywniaku. Prohibicja nie działa. W przypadku "tradycyjnych"
@onechaos Nie wypiłem grama alkoholu od roku, gdzie wcześniej wjeżdżało 2-4 piw dziennie wieczorem. Nie czuję się ani lepiej, ani gorzej. Niemniej polecam.
Fame mma, upijanie, promowanie bycia debilem, usuwanie istotnych punktów ze szkolnej edukacji a wstawianie w ich miejsce gówien. Zidiociałym społeczeństwem łatwiej sterować.
lepiej zajmijcie się grubasami, to nimi obciążona jest służba zdrowia....
@HrabiaZet: W tym roku wejdą w końcu generyki liraglutydu a sama substancja ma trafić na listę leków podstawowych WHO. Jakby jeszcze NFZ dorzucił refundację to byłoby już w ogóle super, szczególnei dla tych gorzej sytuowanych. Alkoholicy czy narkomani mają zapewnione leczenie, to i tutaj jest interes społeczny aby zainwestować we wczesną terapię/profilaktykę.
Używałem tego specyfiku przez kilka miesięcy ale koszty leczenia
@Herubin lepiej dopłacić jak się odchudza niż później fundować opiekę szpitalną i rehabilitację. Pełna kuracja dla jednej osoby napewno kosztuje mniej niż pobyt w szpitalu lub operacja.
Komentarze (304)
najlepsze
@Blackorange: Już to było....
Ostatnie zdanie z tego hitu powinno dawać do myślenia "Poproszę trzy flaszki.... Nie, siedem!"
@hbmm: Tylko pytanie jak liczą te interwencje. Bo jak w tych wskaźnikach jest wliczanie studentów co sobie piją browarka pod chmurką to do dupy taka statystyka. Interesujące są wyłącznie te interwencje które dotyczą przeszkadzania innym.
@hbmm: tak, ale większość to bzdury, to nie tak że jest 40% mniej pobić, kradzieży i napadów, tylko jest mniej mandatów za picie w miejscu publicznym i za przechodzenie na czerwonym.
@pan-bartolomeu-dias: ale to nie w trzeźwych jest problem. miałeś kiedyś okazję obserwować pijanych "bawiących" się ludzi samemu będąc trzeźwym? jeśli miałbym pić żeby się dobrze bawić to znaczy że obracam się w złym towarzystwie.
@dsomgi00: dlatego że jest mega prosty w produkcji której nie da się ukrócić. Do produkcji wina wystarczą owoce drożdże i cukier - tego nie zakażesz. Piwo też prościzna, do wódki trzeba aparaturę którą te da się sklecić z dostępnych komponentów i składniki do produkcji są dostępne w warzywniaku. Prohibicja nie działa. W przypadku "tradycyjnych"
czesto teraz sa imprezy przy kawie, albo po covidzie nie ma ich wcale
@HrabiaZet:
W tym roku wejdą w końcu generyki liraglutydu a sama substancja ma trafić na listę leków podstawowych WHO. Jakby jeszcze NFZ dorzucił refundację to byłoby już w ogóle super, szczególnei dla tych gorzej sytuowanych. Alkoholicy czy narkomani mają zapewnione leczenie, to i tutaj jest interes społeczny aby zainwestować we wczesną terapię/profilaktykę.
Używałem tego specyfiku przez kilka miesięcy ale koszty leczenia