Wpis z mikrobloga

Chciałbym się was zapytać o opinię. Przy sprzedaży auta pierwszeństwo wśród oglądających ma ten kto pierwszy dzwonił czy ten kto pierwszy przyjechał? Mam sytuację, że zadzwonił koleś i mówił, że chce przyjechać w sobotę, bo dopiero wtedy może i ustaliliśmy, że tak może być. Mówił, że może wpłacić zaliczkę, ale na nic się nie umawialiśmy, ani nic nie wpłacił. W poniedziałek dzwoni inny gość i mówi, że chce dzisiaj przyjechać i obejrzeć, może nawet kupić. Mówię mu, że nie ma problemu, z tamtym gościem z daleka ustaliłem, że dzisiaj ktoś przyjedzie i auto może być sprzedane. Zachowałem się w porządku? Nie do końca wiem jak powinno się postąpić w takiej sytuacji. Bo niby umówione było wcześniej tylko przez telefon, a teraz chce ktoś inny szybciej przyjechać.
#handel #motoryzacja #olx #allegro
  • 21
@chcialbymbycnormalny: jak na mnie ten, kto pierwszy przyjedzie oglądać. Umawiam się z kimś na godzinę, jeżeli ktoś kto dzwoni później może podjechać wcześniej to nie widzę tutaj żadnego problemu. Jak ktoś mi dziś zadzwoni i umówi się za tydzień to mam nie ruszać auta i liczyć, że jaśnie Pan znajdzie faktycznie za 7 dni czas?

Auto jest na sprzedaż, kto pierwszy przyjedzie i wyciągnie hajs to jego i tyle. Po co
@chcialbymbycnormalny: kto pierwszy może przyjechać, niech pierwszy przyjeżdża. Oczywiście jak sprzedasz to należałoby dość szybko poinformować resztę by nie jechali na darmo.
Można się bawić w zaliczki, ale zaliczka (nie zadatek) ma to do siebie, że jakby koleś się rozmyślił, to powinna być zwrócona w całości. Może to coś zmienia, bo nie wiem czy chciałoby mu się przepychać potem o zwrot jakby trafił na jakiegoś cwaniaczka, ale wciąż to żadna gwarancja.
@chcialbymbycnormalny: Kto pierwszy ten lepszy, nie ma miękkiej gry. Ja kiedyś umówiłem się z gościem na 15, nagle zadzwonił ukrainiec, że może być za 30 minut i kupił auto. A co gdyby ten na 15 marudził lub chciał zejść z ceny? Zostałbym z autem i dalej bujał się ze sprzedażą.
Zawsze informuj, że możesz się umówić, ale jak ktoś bedziesz szybszy to jego problem
@Wsciekle_piesci_meza: jak szukałem auta dla różowej, to minimum z 5-6 razy miałem tak, że ogłoszenie zostało wystawione, zadzwoniłem od razu, umówiłem się, że po pracy przyjadę, ale zanim skończyłem pracę to już dostałem smsa, że auto sprzedane. Niby mnie to #!$%@?ło strasznie, zwłaszcza jak to zdarzyło się kilka razy, ale z drugiej strony rozumiem, że nikt nie będzie na mnie czekał, bo powiedział, że mogę przyjechać ( ͡° ͜ʖ
@chcialbymbycnormalny: ostatnio mialem podobna sytuacje, auto świeżo wystawione, umawiam sie na ogledziny na nastepny dzien w miare wczesnych godzinach. pozniej pisze do goscia to mi odpisuje ze ktos byl na te godzine co ja bylem umowiony xd. roznie bywa, ale raczej kto pierwszy przyjedzie ten lepszy, to tylko pieniadze. tyle dobrego ze w moim przypadku pierwszy gosc ostatecznie auta nie kupil, a sprzedawca przytrzymal dla mnie auto na jeden dzien