Wpis z mikrobloga

Jak ja nienawidzę wyśmiewania się z otyłych którzy chcą coś ze sobą zrobić.
Laska w pracy mi opowiada że była na siłowni i widziała grubą lochę której wszystko się trzęsło jak biegała. Spytałam czy patrzyła wtedy w lustro. No i teraz wielce obrażona xD #!$%@?ć.
Sama jest tłusta, łazi pomarańczowa z włosami jak spalone siano i parapetami zamiast rzęs 12:1 a śmie komentować innych.
#logikarozowychpaskow
  • 91
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
O ile uważam że grubi są sami sobie winni śmiania się z nich to na siłowni grubi mają immunitet na jechanie po nich - ta są właśnie ci którzy próbują z sobą coś robić i ich szanuje.

@Korax: Ja uważam, że do póki ktoś mi się nie #!$%@? z butami w moje życie czy nie jest dla mnie super bliską osobą to powinno się mieć #!$%@? w to co taka osoba
@Shatter: Robi sie tyle na ile czujesz ze mozesz. Opór musi być dla rozwoju mięśni ale bez nadmiernego obciążania. Kiedys na crossfit chodzilem. Fajne na początek. Szybko można reduckji pomóc. Na dłuższą mete nie rozwija tak jak dokładne i powolne cwiczenia.
@Korax: Z ćpunów też się śmiejesz? No bo skoro wolą obciągać #!$%@? za działkę zamiast PO PROSTU NIE ĆPAĆ to są turbodebilami i sami są sobie winni xD
To tak jak usprawiedliwienie typu "#!$%@? dzieci bo ojciec mnie #!$%@?ł". Toksyk to toksyk, tylko dopóki taka osoba krzywdzi zamiast być krzywdzoną to nie widzi problemu.


@daddyissues_: o tak, najbardziej prymitywne usprawiedliwienie swojego charakteru. "Traktuje ludzi tak jak mnie traktują", "jestem #!$%@? bo mnie po #!$%@?ńsku potraktowali rodzice/partner/znajomi/otoczenie". "jak ja byłem w sytuacji X to nikt mi nie pomagał, więc dlaczego ja mam teraz pomagać". Nigdy nie rozumiem tego argumentu, bo
@underneath: Ostatnio na siłowni obok mnie ćwiczyła para, chłopak pokazywał dziewczynie jak robić skłony, ona nie trzymała prosto pleców, no nie wychodziło jej, on w końcu do niej powiedział: ide w #!$%@? od ciebie. ()