Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej, mam pytanie kto ma racje. Brat mojej #rozowypasek ostatnio kupił sobie nową kuchnię. No i dzwoni do mnie, czy bym mu tego nie zmontował bo boi się, że mu ktoś obcy to popsuje a ja się znam na tym. Mowie spoko ale w weekend mam czas. No i złożyłem mu to wszystko, on trochę pomagał coś potrzymać bo sie zna na tym mało (IT) ale zlozylem w koncu, w sumie do niedzieli wieczorw zeszlo od soboty rano. No i pyta sie mnie, ile sie należy, ja mowie spoko, flache kiedyś postawisz i będzie git.
Za dwa tygodnie mialem impreze u znajomych, cos tam bylo pite to poprosilem go czy by mnie nie odebrał bo rozowa nie idzie wiec kierowcy brak (30km), mowi ze spoko, dzwon i przyjadę. No i spotkanie się skończyło, brat mojej wpadł po mnie odwozi mnie pod blok i mowi, ze 4 dyszki na paliwo. Trochę mnie zatkało ale wyciagnałem i mu dałem. No i gadam na ten temat z rozową na drugi dzien i się żale, że ja mu dwa dni kuchnie składałem a on mi teraz 4 dychy za paliwo, nawet flachy nie postawił za tamto. A ona zdziwiona o co mam zal, przeciez on za to paliwo musiał zapłacić a ja ani grosza nie wydałem zeby mu pomóc. Wkurzylem sie, czy w takim razie jest moja praca nic nie warta. Rozowa moi ze nie rozumiem nic, ale nie placilem za paliwo, ani za nic tylko meble skręcałem wiec nic mnie to nie kosztowalo. Teraz sie zastanawiam kto ma racje ona czy ja. Oczywiscie temat ucichł bo jak cos wspominam zaraz fochy i obrażanie.
#logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #619217da6d062d000ad4348d
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 47
@AnonimoweMirkoWyznania: Różowa się myli. Dowiedz się póki możesz po czyjej jest stronie. Czy po stronie prawdy czy po stronie braciszka, bo Ci na łeb wejdą. Żonce pokaż ile to warte i ile to kosztuje, oraz ile kosztuje bezinteresowna pomoc. A braciszka kasuj ile się da. A tak ogólnie to gdybym ja był w takiej sytuacji to bym zadzwonił albo odwiedził tego braciszka i zobaczył jaka będzie jego mina. Ewentualnie bym go