Aktywne Wpisy
![zonobijca](https://wykop.pl/cdn/c0834752/92347957184a0cc0feb6e7e0199815ee519f020724ac54def5f824f5630f0dc3,q60.jpg)
zonobijca +266
Lewaki niby takie tolerancyjne, ale wspomnij, że zagłosowałeś na Hernik-Zajączkowską i już dostajesz łatkę spermiarza, który się naoglądał plakatów z nią i zagłosował penisem. Tymczasem prawdziwi spermiarze są na paradach gejów i lesbijek, bo jak nazwać kogoś, kto nie panuje nad swoim popędem i musi przebierać się za babę, psa albo helikopter. Ale to głosowanie na przeciętnie atrakcyjną, zadbaną kobietę, tylko bez kolorowego gówna zamiast włosów, kolczyka w piżdzie i tatuażu, nie
![zonobijca - Lewaki niby takie tolerancyjne, ale wspomnij, że zagłosowałeś na Hernik-Z...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/900a04d3aa615f4bb61f52fe8a867b83e6d4493c1fc8f87662ad096a81d15b1d,w150.jpg)
źródło: 20240610_131917
PobierzZawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Mirki kochane mam problem.
Młody lat 9 jest nagminnie zaczepiony przez równolatka. Rozmowa z dyrektorem nic nie dała. Młody zgłaszał to nauczycielom i dyrektorowi i nic.
Osobiście powiedziałem mu:
Poproś żeby przestał
Zgłoś nauczycielowi
Lej ile wlezie ja się będę tłumaczył
I teraz do sedna. Dowiaduje się że znowu go zaczepiał i wszystko w piach.
Różowa twierdzi żeby sprawę zostawić bo będzie gorzej (taki #!$%@?)
Ja widzę dwa wyjścia
Albo młody musi #!$%@? oprawcy tak żeby mnie wezwali do szkoły (duże ryzyko ze go uszkodzi)
Druga opcja żądam rozmowy z rodzicami gowniarza a najlepiej z ojcem, żeby wiedzieć która to morda i później mu wyjaśnić na parkingu co i jak.
Robię błąd, czy jest inne wyjście?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61be175addfc93000ae080c7
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
Mireczku jako osoba która 10 lat temu skończyła szkołę, i była często na miejscu Twojego syna, żałuję bardzo że częściej się nie stawiałem i zbyt rzadko się biłem, w tym wieku to jedyne rozwiązanie (od czasów szkolnych nie musiałem się na szczęście z nikim bić). Zgłaszanie tego ciągle do dyrektora / nauczycielek przecież nic nie da, co zrobią, lekcję o przemocy w klasie? xD
#!$%@? staremu przy dziecku tak żeby gnój wiedział gdzie jego miejsce.
Młodego zapisz na judo albo zapasy. To najlepsza forma obrony bez uderzenia w głowę. Złapie trochę pewności siebie
Po części żona ma rację, nie można uczyć dziecka, że rozwiązania siłowe naprawiają każdy problem, ale z drugiej strony nie można być #!$%@?ą i postawić się.
Mnie niestety nigdy nie nauczono tego, żeby oprawców bić, więc przez 9 lat byłem gnębiony.
No i nie warto już być grzecznym i polubownym, tylko trzeba tam wjechać na pełnej #!$%@?,
Komentarz usunięty przez autora
Namawiacie do przemocy. Ktoś komuś coś zrobi na poważnie i komuś tą namową zmarnujecie życie. Poprawczak, sanki, więzienie, etc. Plus uczenie młodego wzorca, że przemoc załatwia sprawę.
Są organy od tego. Nie działają? Eskalować. W najgorszym przypadku zmienić środowisko.