Wpis z mikrobloga

@lentilek: czytałem te "Nawyki samodyscypliny" i inne takie, wszystko to jest gówno warte, bo każe ci robić jakieś mambo dżambo. Nie dość, że musisz zrobić to co odkładałeś to jeszcze musisz to dzielić na części, odliczać przerwy, tworzyć listy, jeszcze mniej się chce przez to.
Jest za to książka "Reguła 5 sekund". Przeczytałem tylko jej opis bo całość to pewnie będzie rozwlekanie go i nudne historyjki z życia wzięte pokazujące jak
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@lentilek: jeśli może być po angielsku to mi pomogło w jakimś stopniu slight edge, a z polskich to może atomowe nawyki lub siła nawyku, parę jeszcze czytałem i jak chcesz mogę Ci rzucić jeszcze jakiś tytuł
@ToksycznySocjopata: dokładnie tak, większość tych samopomocowych książek to jedno wielkie gówno nic nie wnoszące w twoje życie oprócz zmarnowanych godzin na przeczytanie tego badziewia i jeszcze większej frustracji związanej z problemem. Piszę z autopsji, kiedyś byłem mocno zajarany coachingowym tematem i łyknąłem sporo książek o "rozwoju osobistym" ogólnie rzecz biorąc.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@lentilek: cały czas to przerabiam. I ciągle wychodzi mi , że muszę robić to na co mam ochotę. Np. jak w pracy dostanę taska i on mi nie leży to będę co chwila się od niego odrywał. Ale jak zacznę robić jakiegoś swojego taska związanego z tym co mnie interesuje to mogę naparzać i nie spać. Zauważam też, że taski które są wystarczające dla mnie łatwe, które czuję i ogarniam robię