Wpis z mikrobloga

czy w ogole potrzebni sa jeszcze korektorzy? #jezykpolski #grammarnazi #swietliki

gdy otwieram dowolny portal podlinkowany na wykopie i czytam artykul, to krew sie we mnie gotuje. w wiekszosci przypadkow autorzy calkowicie gwalca jezyk polski. nie wiem czy robia to celowo, czy sa zwyklymi debilami, ktorzy przeslizgneli sie przez mature bez krzty wyczucia. czy wszystko czego nauczylem sie w szkole sredniej nadaje sie do rozbicia o kant dupy? czy ksiazki, ktore przeczytalem byly na nic? glownie chodzi mi o interpunkcje, bo ortografie to poprawia im edytor tekstu.

zaden ze mnie bralczyk, nie jestem jakims nawiedzonym purysta jezykowym, ale do #!$%@? nedzy! to jest troche matematyka, ale tez troche wyobrazni by sie przydalo wspolczesnemu pokoleniu redaktorow.
  • 6
@reggaejunkiejew:

Kiedy studiowałem dziennikarstwo, połowa ludzi na roku nie umiała porządnie czytać. Dodatkowo taki szeregowy pismak zarabia tyle co kot napłakał, więc trudno zwabić jakiś talent.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@reggaejunkiejew: bo was to za bardzo razi. Np kraje skandynawskie mają taką praktykę, że jeżeli ktoś tak mówi, to obie formy są poprawne - np włączać i włanczać. I to też nie jest tak, że nie lubią swojego języka albo nie mają do niego szacunku - po prostu są podatni na zmiany by ludziom było wygodnie.

To też swoją drogą jest wyjaśnienie fenomenu gdy polaka bardziej irytują błędy po angielsku niż