Wpis z mikrobloga

Znalezione na jedynym z grzybiarskich fanpejdżów na FB. Biedronka i jej jakość produktów jak zwykle powala. W słoiczku z podgrzybkami grzyb blaszkowy - ciężko stwierdzić gatunek, bo mały i zamarynowany, więc równie dobrze może to być jadalna opieńka, albo trująca maślanka. Gratuluję dobrego oka znalazcy, bo mogło to go kosztować życie.
#mykopsychologia #biedronka #grzyby #grzybobranie #jedzenie #jedzzwykopem
LubieChleb - Znalezione na jedynym z grzybiarskich fanpejdżów na FB. Biedronka i jej ...

źródło: comment_1653666360InQpnGACpnbo5hjnqnffT3.jpg

Pobierz
  • 50
  • Odpowiedz
  • 204
@jajajaja2: Widać, że się nie znasz. Poczytaj trochę i się szybko dowiesz jakie trucizny są zawarte w grzybach i które znich jedynie lekko cię zatrują, a które rozwalą ci wątrobę i nerki w ciągu niecałej doby jednym miligramen. Dla zdrowia siebie i innych polecam zamknąć ryj ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 39
@S_____: możesz mieć rację, ale pracowałem przy produkcji żywności dla Biedronki i wiem jakie to januszexy. Zawsze gdzieś z tyłu głowy mam to, że nawet przy sortowaniu grzybów mogła być odstawiona januszerka.
  • Odpowiedz
  • 10
@S_____: Cóż, tego nie wiem, ale obawa zawsze jest jakaś. Co innego znaleźć cebulę wśród ziemniaków, a co innego grzyba blaszkowego wśród rurkowych, bo zjawisko zatrucia pokarmem obrobionym termicznie i marynowanym dotyczy grzybów nie warzyw, stąd ostrożności nigdy za wiele ( ͡° ͜ʖ ͡°) . W połączeniu z wiedzą przeciętnego społeczniaka na temat grzybów lepiej dmuchać na zimne ( ͡° ͜ʖ ͡°) .
  • Odpowiedz
@S_____: poproś "znajomego" ( ͡° ͜ʖ ͡°) o jakąś dłuższą wypowiedź jak to wszystko działa w sensie łańcuch dostaw ( ͡° ͜ʖ ͡°) od grzybiarza do klienta, piszę na poważnie. Kiedyś czytałem o dwustopniowych egazminach na "certyfikowanego znawcę grzybów" w sanepidzie, zakres pierwszego poziomu to ich dokładna znajomość, po drugim z tego co pamiętam taki specjalista powinien rozpoznać przetrawione resztki, można się domyślić
  • Odpowiedz
@Krafti: Dobrze by było aby to był ten grzybek jeśli ktoś to skonsumował :) .
Sam nie próbowałem nigdy muchomora rdzawobrązowego, choć nie raz go już widziałem i umiem go rozpoznać :)
  • Odpowiedz