Wpis z mikrobloga

@fraciu: Ale #!$%@? XD
Butelka po Muszyniance waży 31g plus korek 1,9g, plus etykieta, której nie liczę.
Nowy, nieotwarty filtr, pozwalający oczyścić 150 litrów waży 91g, z czego połowa to masa węgla aktywnego.
Recykling w Polsce jest znikomy i większość butelek trafia na śmieci tak czy siak, a filtrując wodę produkujemy ponad 3kg plastikowych odpadów mniej na jeden wkład filtrujący.
@Dzejbok a tak poważnie to nie wiem czy taki filtr w czymkolwiek pomaga, ja tam różnicy nie czuje a w sumie twarda woda jest lepsza.
Kupuje butelkowana bo gazowana, dopuki nie znajdę jakiegoś taniego systemu xd
@trujacybluszcz: można też nie panikować bez sensu i pić wodę z kranu. Każda woda z kranu w Polsce musi być zdatna do picia od razu, bez żadnej filtracji. Jedyne co bym się bał to starych rur, ALE TYLKO pod warunkiem, że mieszkam w bardzo starej semizrujnowej kamienicy. Inaczej filtrowanie wody z kranu, w szczególności na nowych osiedlach jest panikarstwem i pieniędzmi w błoto.
@fraciu: Używam takiego filtra, bo kamień w czajniku i w żelazku mi się robi. Dodatkowo nie wytrąca się osad na powierzchni wystudzonej herbaty. Poza tym to sam preferuję oczyszczoną wodę, bo kranówa w miejscu gdzie mieszkam ma zbyt metaliczny posmak. A co do wody butelkowanej, to samo podejście co Ty.