Wpis z mikrobloga

Największą ofiarą #robpill jest Cooper z filmu Interstellar. A dlaczego? Już wyjaśniam (ale krótkie wprowadzenie postaci się przyda).
Mimo przeszłości w NASA z bogatym doświadczeniem w szeroko pojętym lotnictwie, to został koniec końców prostym rolnikiem (nie za bardzo polubił ten zawód). Na czas akcji filmu jeden z najbardziej potrzebnych zawodów. Tak samo jak dzisiaj tynkarz, cieśla, murarz itp. inaczej mówiąc fachowcy. Głowa rodziny po śmierci żony. Na utrzymaniu dwójka dzieci. Nie jest łatwo, na dodatek z myślą, że pokolenie jej córki umrze z głodu z powodu panującej globalnej śnieci upraw rolnych. Do uprawy została tylko kukurydza...

Więc do rzeczy... dlaczego Cooper to ofiara #robpill? Mogłoby się wydawać, że chłop uratował ludzkość, został wybrany do samobójczej misji odnalezienia planety zdatnej do życia, którą przetrwał więc #wygryw... Niekoniecznie.
Zobaczcie co się dzieje gdy Cooper budzi się w łóżku szpitalnym (link w komentarzu) w obstawie personelu medycznego. W skrócie - chłopino się budzi doktor oświadcza mu że ma 124 lata (mimo wyglądu wczesnego 40-latka) i że został znaleziony nieprzytomny dryfując obok Saturna. Główny bohater nie do końca dowierza co gada do niego biały fartuch więc instynktownie pyta gdzie jestem? Lekarz na to że na Cooper Station, a sam bohater jest podniecony faktem, że nazwali potężną stację na jego cześć. Lecz pielęgniarka śmieje się z zażenowania. Zostaje szybko sprowadzony na parter, mógłbym rzec heh, że na Ziemie. Doktor wyjaśnia mu, że stacja została nazwana na cześć jego córki. Mimo to widać konsternację, nie ma co się dziwić. Chłop przeleciał przez tunel czasoprzestrzenny spotykając tam samego siebie tylko w 5 wymiarze, był w innej galaktyce, na obcych planetach, wpadł do czarnej dziury po dane kwantowe, został umieszczony w tesserakcie (ludzie przyszłości przedstawili mu czas jako wymiar fizyczny), przesłał dane kwantowe na zwykły zegarek za pomocą Morse'a, i na dodatek przetrwał zamknięcie tesserakta. Było widać zmieszanie na jego twarzy przez chwilę. Tyle roboty a nawet nie podziękowali. W dalszych scenach można wyciągnąć podobne wnioski. Po stacji oprowadza go studenciak który jest zafascynowany historią Coopera. Jest to jedyna osoba która wokół niego tak orbituje. Można się domyślić, że główny bohater jest lekko rozczarowany. Zero podziękowań, zero wyrazów uznania. Jest niewidoczny tak jak p0lski robol po ciężkiej pracy który po 15 latach roboty, otynkował tyle ścian, że mógłby załatać p0lską dziurę budżetową i jeszcze by dla ukrainy starczyło. Jest przeźroczysty, ludzie go nie znają. Gdy spotyka córkę na łożu śmierci to ta stwierdza mu, że ludzie nie wierzyli jej, że dzięki Cooperowi żyją (scena w komentarzu). Na dodatek na stacji odwzorowali mu jego dom i pola kukurydzy, które otaczały jego dom na Ziemi. Rozumiecie to? To jakby wam przed domem odwzorowali wasz kołchoz którego nie lubicie. Po tej jego całej podróży można zobaczyć lekkie PTSD u głównego bohatera, na dodatek przyjaźni się jedynie z robotem TARS (zresztą kto by nie chciał).

Podsumowanie: Chłop ciężko #!$%@?ł całe życie zostawiając swoje dzieci na Ziemi. Gdy wraca mając 124 lata jego syn już nie żyje, córka na łożu śmierci. Przetrwał życie swoich dzieci, najgorszy scenariusz dla rodzica. Wrócił do zupełnie innego świata, z którym na starość ciężko będzie się oswoić. Nikt mu nie podziękował, jakby nigdzie nie był, nigdy nie istniał. Tak jak w przypadku p0lskiego robola. Robol wyjeżdża do Hansa do fabryki kurzu i hałasu, bierze nadgodziny, #!$%@? 3 zmiany naraz, siedzi 20 lat u Hansa na zakładzie, dorabia się niemałej sumy pieniędzy jak na p0lskie warunki. Lecz gdy wraca chłopino to uświadamia sobie, że przeleciały mu najlepsze lata życia zarówno jego samego jak i jego rodziny. Kontakty z bliskimi nie są już takie same. Dzieci odchowane, wyrośnięte. Świat poszedł do przodu, pojawiły się komputery, amfetamina, samoloty. Ale co z tego, jeżeli ich serca pompują tę samą krew – są potomkami człowieka, który #!$%@?ł 10 euro na godzinę. Chłop poświęcił się kołchozowi nie rodzinie. Można by jeszcze dużo pisać, lecz skwituje to jednym zdaniem. Pracuj mądrze nie ciężko. Inaczej #robpill cię dopadnie. Narobisz się jak w gacie a i tak nic z tego nie masz. Cooper jest tego przykładem. Natura. Rytm życia.

Wołam CEO of robpill @GlenGlen12 aby podziękować za zawrócenie uwagi na tak ważny temat jakim jest życie p0lskiego robola. Dobrą robotę robisz

#robpill #blackpill #pracbaza #interstellar #polska
HausHagenbeck - Największą ofiarą #robpill jest Cooper z filmu Interstellar. A dlacze...

źródło: comment_1656630127P54CKWnBpZakv4pCTkvMWK.jpg

Pobierz
  • 11
@HausHagenbeck: Pitolisz. Fakt, że córka zgarnęła wszystkie zasługi, bo to ona rozszyfrowała kod ojca i wprowadziła go w życie, ale jest też tekst tego faceta, który go oprowadzał, że "córka cały czas podkreślała pański wkład w jej teorię". Nie widzę tu żadnego przegrywu z jego strony. Ludzie nie witali go z kwiatami i szampanem, bo facet ich zdaniem już dawno nie żył. Mieli zabrać wszystkie ordery panience i zawiesić mu na