Wpis z mikrobloga

Widząc jak wiele osób nie rozumie i dziwi zakończenie tLou2 myślę, że warto wrzucić na ten temat osobny wpis. W tym zakończeniu było więcej wątków i głębi, o których myślę, że warto wspomnieć :D

Ogólnie zaczynając tLou2 byłem negatywnie nastawiony i grę włączyłem "dla beki" by pośmiać się z tego jakie cyrki ci twórcy nawywijali i jak to "lewaki" zniszczyły kolejną produkcję, ale poza absurdalnymi motywami "ciążowymi" to 2 uznaję za o wiele bardziej spójną i logiczną od 1. Zbliżając się do zakończenia byłem nastawiony na wielkie rozczarowanie jakimś banałem typu "ktoś musi w końcu odpuścić, więc pewnie Elli nagle stwierdzi, że przemoc jest zła i trzeba wybaczać", ale zakończenie zrozumiałem w taki sposób i moim zdaniem było genialne:

1. Jedynie dosyć na siłę był dla mnie wątek utraty palca co scenariuszowo miało taki sens, że Elli nie mogła więcej grać na gitarze, którą dostała od Joela, ale mi to zaburzyło nieco immersję, że bohaterzy wychodzą cali z karkołomnych kaskaderskich wyczynów i nawet nie skręcą kostki, a ktoś nagle zostaje kaleką po szarpance z anorektyczką....z drugiej strony mój pradziadek miał powiedzenie, że "tak bywa na wojnie, że można zginąć w ostatni dzień ostatnią kulą", więc jakoś można to w ten sposób usprawiedliwić

2. Większość ludzi rozumie, że Elli musiała wziąć odwet na Abby, która za każdym razem spuszczała jej #!$%@? i nad nią dominowała. Wiadomo, że zemsta w Seattle skończyła się tak, że finalnie Abby miała ostatnie słowo, więc oczywiście Elli nie mogła zaznać spokoju

https://youtu.be/3niyCkIIBbk?t=30907 8:35:07
3. Lev uratował Elli i Dinę przed Abby. Abby miała zamiar je zabić, ale Lev się skrzywił, co powstrzymało Abby, bo nie chciała wyjść w jego oczach na "tego złego" i nie chciała go tym mordem bardziej wykrzywiać psychicznie. Lev był dla niej ostatnią osobą, która się liczyła i jego dobro było dla Abby sensem życia ważniejszym od zemsty na Elli. Lev był postacią "niewinną" spoza konfliktu Elli i Abby, który razem z "dobrą Abby" walczył z "tymi złymi" prześladującymi ich Wilkami i Serafitami, więc dla niego masakrowanie rozbrojonej Elli i Diny było niezrozumiałym bardzo przykrym doświadczeniem

4. Konflikt Joela i Elli był główną osią fabularną obok konfliktu Elli i Abby. Elli nienawidziła Abby za zabójstwo Joela, ale również szczególnie za to, że odebrała jej możliwość pogodzenia się z Joelem. Elli nienawidziła Joela za to jak desperacko ją ratował w szpitalu u Świetlików i nie mogła mu tego wybaczyć (to chyba każdy grający ogarnia).

https://youtu.be/3niyCkIIBbk?t=34246 9:30:46
5. Wykończona Abby przy łodzi nie chciała walczyć z Elli. Elli zmusiła ją do walki wyciągając nóż w stronę szyi Leva.
Abby walczyła z Elli tylko by ratować Leva.

Ta cała walka wyzwala i rozwiązuje w Elli jej DWIE traumy.

6. Elli w ostatnich chwilach wykańczania Abby wzięła w końcu swój odwet, w końcu była "górą" i powiedziała ostatnie słowo. Ale nie zabiła jej, BO wtedy zorientowała się, że Abby jest w tym momencie JAK JOEL W SZPITALU. A nieprzytomny Lev jest w tym momencie jak Elli na stole operacyjnym. Abby i Joel obydwoje desperacko walczyli o jedyne co im w życiu zostało Leva/Elli. Elli w tym momencie widząc szamoczącą się do samego końca Abby, która walczyła o życie Leva zrozumiała czemu Joel ratował ją u Świetlików co wyzwoliło w niej zdolność do zrozumienia, wybaczenia i zakończenia KONFLIKTU Z JOELEM.
Dlatego Elli puszczając w ostatniej chwili Abby mówi do niej "Idź, ZABIERZ GO stąd". I to są ostatnie słowa padające w tej grze. Tak jakby mówiła do Joela, że rozumie i pozwala na zabranie JEJ ze szpitala.

7. Sytuacja przy łodzi odtwarza nie tylko SZPITAL, ale też ZABÓJSTWO JOELA. Do Elli w ostatnich chwilach wykańczania Abby dociera, że w tej sytuacji Elli mordując Abby jest jak Abby mordująca Joela, a osierocona Elli w ten sam sposób zaraz osieroci Leva i będzie dla niego takim samym oprawcą jakim Abby jest dla niej.
Dlatego nie mówi nic o żadnym pojednaniu z Abby tylko mówi do niej "Idź zabierz GO stąd".
Gdyby nie Lev najpewniej Elli nie miałaby oporów przed zabiciem Abby.

8. Lev uratował Elli przed Abby, a teraz ratuje Abby przed Elli.
Jedyną postacią, która w tej grze niesie przekaz "przemoc jest zła trzeba wybaczać" jest Lev!
I robi to w bardzo autentyczny, nieświadomy sposób, bo jest naturalnie nauczony ambiwalentnej postawy wobec przemocy z tego względu, że jego pierwszymi oprawcami byli jego właśni RODZICE i bliscy, którzy zmusili go do wygnania. Chcąc ponownie zbliżyć się do rodziców własna matka próbowała go zabić nożem przez co on ją odepchnął na skutek czego przypadkiem sama zginęła. Później płacze nad spalonym Haven, które chciało go zlinczować, ale jest to bardzo spójne biorąc pod uwagę jego poziom intelektu, środowisko w jakim był wychowywany i to jak dzieci przywiązują się do nawet przemocowych opiekunów.

Zakończenie było ostatecznie ciekawie zrobione i wydaje się dosyć naturalne. Jakby cała ta fabuła skończyła się tym, że Elli pozabijałaby Abby i Leva to dopiero byłoby dziwne zakończenie. Wtedy Elli miałaby schizy z powodu skrzywdzenia Leva. A jak ktoś po przejściu gry myśli, że "zakończenie jest głupie, bo Elli nagle wybaczyła i puściła Abby" to dużo przeoczył.

#tlou2 #ps4 #ps5 #gry #grykomputerowe #przemyslenia #rozkminy #tlou
Bananek2 - Widząc jak wiele osób nie rozumie i dziwi zakończenie tLou2 myślę, że wart...

źródło: comment_1658253487PE8NAAdZT2eD1NxT9Buv2d.jpg

Pobierz
  • 5
@Bananek2: bardzo fajnie napisane, grę przechodziłem w styczniu/lutym i osobiście #!$%@?ła mnie z butów - bardzo ciekawie ująłeś motywy SZPITALA i ŁODZI - bardzo dobrze, że Ellie finalnie odpuściła, mimo, ze jak wspomnieliście już dawno mogła nie żyć - osobiście myślałem, że gra skończy się w momencie farmy (historia Ellie) oraz kontaktu ze Świetlikami (historia Abby) i też by mi to pasowało - ale jednak motyw ZEMSTY jest doprowadzony do końca