Wpis z mikrobloga

@mickpl: pochodzę znad morza. Mój kuzyn jest rybakiem, sprzedaje ryby z kutra. Pomagałem mu raz, bo #!$%@? miał fest. Na stanie była głównie flądra.
Klient (ze Śląska):
- z pięć tych płaskich wezmę, ale proszę wybrać białe a nie czarne
Smażalnie uspokajają, że to tak naprawdę nigdy nie były świeże ryby z okolicy, tylko głęboko mrożone z importu. XD


@mickpl: zawsze to były ryby z najtańszego możliwego źródła. I jakoś kurna, nie mam złudzeń, że od momentu, kiedy ryby zaczęły pływać brzuchami do góry, a zanim wybuchła medialna histeria, od owych najtańszych możliwych źródeł w okolicy się zaroiło, a każde jedno oferowało "zdrową, dobrej jakości rybę z prywatnej hodowli, co jeszcze
@mickpl: przecież to każdy wie. Ryby są głęboko mrożone zaraz po złowieniu, jeszcze na statku. W pływanie kutrami bawią się jeszcze jacyś fascynaci, którzy ryby sprzedają sąsiadom, a nie firmą, które potrzebują codziennych dostaw.
Mój kolega ma smażalnie i bierze oczywiście ryby mrożone od swojego sprawdzonego hurtownika, ryby z innego kraju sprowadzane,


@zasadzka01: problem pojawia się jak Twój kolega zacznie twierdzić że to jest świerza ryba od polskiego rybaka
Bo jest to najzwyklejsze oszustwo
Przejrzystość była taka, że ok 150m w głąb morza koło Brzeźna było widać idealnie dno


@jarnunvosk: zapomniałeś dodać że to dno było na głębokości 30 centymetrów
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@mickpl: każdy raczej jest chyba świadomy że ryby w smażalniach są z zamrażalnika i raczej zostały złowione dużo wcześniej i często gdzie indziej niż jest smażalnia. Ale jednak sporu ludziom udzieli się panika. W maju byłem w świetnej smażalni w Stepnicy. Mieli tam przede wszystkim sandacza, okonia i dorsza na trzy sposoby: smażony, z grilla i pieca. Nie pytałem skąd mają ryby ale jest duże prawdopodobieństwo że sandacze i okonie lokalnie