Wpis z mikrobloga

ja zmieniłem robotę i jak odchodziłem to powiedziałem, że chcę 10k brutto to zostanę. Powiedzieli, że nie dadzą. Wchodzę w oferty pracy, żeby sprawdzić czy już kogoś szukają i na moje stanowisko widełki 6-10k XD, jak odchodziłem miałem 6,5k.


@Pawulonik_5mg: i myślisz, że z tych widełek tak łatwo by dali 10k, a nie szukali kogoś, kto się zgodzi na kwotę jak najbliższą minimum widełek?
@suqmadiq2ama:


jak się zgodzi frajer to będzie specjalistą w cenie pomocnika za te same pieniądze

no, ale nie ma przymusu robić za stawkę, która mu nie odpowiada, może negocjować, może iść gdzie indziej. Gdzie problem?

@hador24: Problem leży w negocjowaniu, otóż większość polaków zwłaszcza ma mentalność niewolnika i firmy płacą im za tę samą pracę mniej co pracownikowi obok wykorzystując swoją przewagę i to że pracownik jest uniżony, co stanowi
@suqmadiq2ama: bo proces rekrutacji jest jak aukcja xd kto da mniej ten wygrywa


@gnt_1: W cywilizowanych krajach każdy na tym samym stanowisku przy tych samych kompetencjach ma tyle samo, firmy podają widełki w ogłoszeniach żeby pracownicy mieli pewność że nie ominęły ich coroczne podwyżki a poza tym oficjalnie wiadomo na jakim stanowisku kto ile zarabia, dzięki czemu nie ma patologii typu - robole 2500, kierownik oskar po kilku miesiącach 15k