Aktywne Wpisy
corvvus +50
To co napiszę, zapewne striggeruje wiele osób i zwyzywają mnie, ale wbijam ch*j w to.
Mam 25 lat, w zeszłym roku skończyłem studia. Pracowałem 3 miesiące po nich, teraz nie pracuję, więc można powiedzieć, że prowadzę #neet . Łącznie w swoim życiu przepracowałem może kilka miesięcy, całe studia dzienne nie pracowałem. Utrzymywali mnie rodzice, nie były to wielkie pieniądze, ale te 2, potem 3 tysiące zł miesięcznie pozwalały jakoś żyć. Miałem czas
Mam 25 lat, w zeszłym roku skończyłem studia. Pracowałem 3 miesiące po nich, teraz nie pracuję, więc można powiedzieć, że prowadzę #neet . Łącznie w swoim życiu przepracowałem może kilka miesięcy, całe studia dzienne nie pracowałem. Utrzymywali mnie rodzice, nie były to wielkie pieniądze, ale te 2, potem 3 tysiące zł miesięcznie pozwalały jakoś żyć. Miałem czas
Joxek +18
Jestem juz blisko 40tki (nie to nie będzie wpis jak w tym wieku zostać programista tylko refleksja -czytajcie dalej).
Jak byłem w technikum (nie związanym z #informatyka ) to czułem (zresztą taki był przekaz medialny) że #programowanie to przyszłość i dobre zarobki.
Chciałem to wykorzystać -mialem ogromny zapał- jednak ówczesne materiały na necie (mówimy o roku powiedzmy 2002) były delikatnie mówiąc skąpe (chyba że nie umiałem szukać). Nikt też z moim kumpli
Jak byłem w technikum (nie związanym z #informatyka ) to czułem (zresztą taki był przekaz medialny) że #programowanie to przyszłość i dobre zarobki.
Chciałem to wykorzystać -mialem ogromny zapał- jednak ówczesne materiały na necie (mówimy o roku powiedzmy 2002) były delikatnie mówiąc skąpe (chyba że nie umiałem szukać). Nikt też z moim kumpli
Gdybym się urodził przed stu laty,
W moim grodzie.
U Hasbachów dla mej lubej rwałbym kwiaty,
W ich ogrodzie.
Moja żona byłaby starszą córką szewca Kamińskiego,
co wcześniej w Grodnie mieszkał.
Kochałbym ją i pieścił,
Chyba lat dwieście.
Mieszkalibyśmy na Skorupach,
W domu z wielkim sadem, tam gdzie teraz jest sklep "Bona".
Najpiękniejszą z wszystkich białostocką perłą,
Byłaby Ona.
Mówiąc mieszałaby białoruski i polski,
Szprechałaby czasem a śmiech by miała boski.
Raz na sto lat cud by się dokonał.
Cud się dokonał...
Gdybym sto lat temu się narodził,
Byłby ze mnie mechanizator.
U Wieczorka w fabryce bym robił po dwanaście godzin,
I dwadzieścia złotych brał za to.
Miałbym śliczną żonę i już trzecie dziecię,
W zdrowiu żył trzydzieści lat na tym świecie.
I całe długie życie przede mną,
Całe piękne dwudzieste stulecie.
Gdybym się urodził przed stu laty,
I z tobą spotkał.
W ogrodzie u Branickich rwałbym kwiaty,
Dla ciebie boska.
Tramwajem jeździlibyśmy na Rozkosz do lasu,
Wiatr by przygrywał na strunach kontrabasu.
A z okien snułby się zapach
Świątecznych potraw.
Kurant wieczorami niósłby po mieście,
Pieśni grane w dawnych wiekach.
Byłby sierpień tysiąc dziewięćset dwadzieścia dziewięć,
Za domem by szumiała rzeka.
Widzę tam wszystkich nas idących brzegiem,
Mnie, żonę i dzieci pod białostockim niebem.
Może i dobrze że człowiek nie wie
Co go czeka...
#bialystok #bialystokprzedwczoraj #jesien
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63271631ca83b03f26753bb5
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Wesprzyj projekt