Wpis z mikrobloga

Depresja mi minęła, mam nadzieję, że na stałe(a przynajmniej na dłużej).
Problem ma z drugą rzeczą - naprawdę nic mnie nie obchodzi i na niczym mi nie zależy - mogę siedzieć cały dzień i scrollować FB/grać w jakieś karcianki i coś tam czytać. Po prostu doszedłem do magicznego punktu, gdzie o ile nie jestem szczęśliwy i zadowolony z życia, to w sumie cieszę się, że nic mnie nie boli i mam wszystko w dupie.
Jestem do tyłu z rachunkami, fakturami, niczego nie załatwiłem, diety nie trzymam i przytyłem, w wolne dwa dni pochlałem, olałem treningi
Z jednej strony fajnie chwilę odetchnąć, z drugiej strony zachowuję się powoli jak powoli jak piwniczany przegryw i trzeba przestać
Czas się na nowo ogarnąć(nie wiem po raz który z rzędu ( ͡° ͜ʖ ͡°) co zacznę i mi dobrze idzie, coś mi #!$%@? wszystkie plany )
#przegryw #depresje #wychodzimyzprzegrywu #rozwojosobistyznormikami
  • 5
Problem jest taki, że taki tryb życia na dłuższą metę prowadzi do depresji.


@OktawianAugust: Wiem, dlatego mając nowe siły wracam do ogarniania się.
W sumie nie mam za wiele pomysłów co zrobić, poza ograniczeniem alko, więcej spotkań ze znajomymi, siłka, dieta
Jeśli masz dobrą robotę i dobrze ci się żyje, to nie ma czego więcej od życia wymagać.


@OktawianAugust: Jest w #!$%@?.

Dzisiaj jesteśmy zalewani jakimiś influencerskimi iluzjami, że trzeba mieć w #!$%@? siana i chodzić na imprezy na jachtach, a tak nie jest.


@OktawianAugust: Mam w #!$%@? siana, nie chodzi o imprezy na jachtach, ale jednak jest mnóstwo zajebistych rzeczy do robienia, tylko trzeba się ogarnąć do tego