Wpis z mikrobloga

Po raz któryś muszę się pożalić, bo nie mam komu.
Ecchh musiałam zajrzeć co słychac u mojej byłej psiapsiółki ( pokłóciliśmy się o telewizje internetową - miałam jej wysłać dwie dychy, ale spóźniłam się, więc mnie #!$%@?ła i dała w moje miejsce kolegę ).
Ostani raz gadałam z nią 4 lata temu. Od tego czasu wzięła ślub i została executive assistant. Pracuje w Warszawie w korporacji, oczywiście....
Nie jestem zawistna, ale zastanawiam sie dlaczego ja muszę znajdować się w tak złym położeniu?

A ja właśnie siedzę na wynajmie z babcia, która zmienia mi chate w kibel i mówi bym se pieluchy włożyła w cipe ( cytat z dzisiejszego poranka). Ma demencję, problemy z poruszeniem i mase innych chorób. I pieperzone biegunki przez które już z samego rana taplam się w gównie.
Na mnie spadła opieka, więc gotuje zupki i podaje leki. Dom opieki? To jest 4 tysiące. Babcia ma rente 2100 i duże mieszkanie, ale jest w takim stanie, że nie mogę wynająć ( sprzedać nie można). No i babcia mówi, że tu jej dobrze więc po co? I oczywiscie kolejki na rok.
Trochę pomaga mi ojciec, ale on nie nadaje sie do stalej opieki. Z resztą rodziny zerwałam kontakt, bo byli toksyczni.
Opieka społeczna i reszta rodziny umyła ręcę - córka babci bezczelnie dzwoni i wypytuje czy aby napewno ja się dobrze nią zajmuje. Opieka to glównie kontrola i straszenie, a po pomoc wysyłaja do PCK.
Kiedy próbuje coś załatwić wszędzie problemy, odmawiaja albo jebia mnie jak bura sukę. Jak ktoś słyszy o babci 87 lat to ma sprawe w dupie, nawet panie na poczcie.Nawet #!$%@? recepty nie da sie załawić, bo " nie ma lekarzy, nikt nie przyjdzie do domu", więc za recepty płace przez neta.
Na razie załatwiłam zol w szpitalu, ale kolejki są straszne i nawet jak już się tam znajdzie to długo to nie potrwa.

Na dodatek dużo pracuje ( działaność, branża handel), więc wracając do domu nie mogę odpoczać nawet psychicznie. Chciałam w styczniu otworzyć sklep ( w miejscu gdzie są moi klienci), ale z tym wszystkim nie wyrabiam już. Innej pracy nie znajdę bo nie mam wykształcenia, a sam wynajem kosztuje mnie 2000zł.

Samotnośc to jest taka straszna trwoga...
Tylko niech mi ktoś spróbuje napisać, że to nie jest przegryw. W przyszłym roku konczę 32 lata.

#depresja #logikarozowychpaskow #polska #sluzbazdrowia #nfz
  • 29
@Ana77: psychiatra z dojazdem do domu i zbieraj kwity na ubezwłasnowolnienie. Nie daj się spuścić na drzewo, są fundacje, które pomagają z załatwieniem tego.
Moi rodzice przechodzą przez ten proces teraz z moim dziadkiem. Jeśli chcesz, mogę podpytać co i jak i Ci na pw napisać co zrobić. Mieszkam dość daleko i bezpośrednio w tym nie uczestniczę, ale też nie wymądrzam im się do słuchawki, bo to oni się nim opiekują,
@Ana77:

córka babci bezczelnie dzwoni i wypytuje czy aby napewno ja się dobrze nią zajmuje.


Heh. To niech przyjedzie, zainteresuje się mamusią... masakra.

Po przeczytaniu pojawił mi się pewny obraz przed oczami. Jednak w życiu, ostatecznie to nie śmierć jest przeje*ana, a właśnie taka starość. Stan w którym żyjesz, a zarazem nie wiesz już o co chodzi i nie porafisz sama o siebie zadbać.
Każdego z nas czeka podobne zakończenie. Mógłbym
@Ana77: dowiedz sie czy, choroby babci nie kwalifikuka jej do orzeczenia o niepelnosprawnosci, lub nawet do wystapienia o hospicjum domowe.

Orzeczenie ulatwia bardzo wiele spraw. Hospicjum domowe to wizyta lekarza i przyznanie pielegniarki do pomocy przy opiece.

To jest realnie do zalatwienia, to pozwoli ci dostawac recepty bez placenia.
Do tego jesli babcia bierze te same leki, to przy wizycie w poz trzeba pogadac z lekarzem i on wystawi recepte, ktora
@Ana77: ale hospicjum nie jest tylko dla umierajacych pacjentow. Jest wiele chorob, ktore kwalifikuja do domowej opieki hospicyjnej, a nie sa smiertelne/nieuleczalne.

Poczytaj o tym w necie, przechodzilem z matka przez cos takiego w przypadku mojej babci, nie podrzuce ci linka ale jest to uregulowane przepisami.