Ustawiłem sobie przypomnienie w Google Calendar "nie wal konia" jako cykliczne wydarzenie o każdej 22 godzinie. Nie zauważyłem, że byłem zalogowany na konto firmowe i ch..uj cała firma została "zaproszona" do tego wydarzenia. Nie mam odwagi się pokazać w pracy, wziąłem na żądanie
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: o ile w prywatne wydarzenie w firmowym kalendarzu jeszcze uwierzę, to już zaproszenie całej firmy to naciągany baicik, żeby kogoś zaprosić to się trzeba postarać. Natomiast całkiem zabawny pomysł, plusik ( ͡°͜ʖ͡°)
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: WIem, że bait, ale nawet jeśli to by była prawda to ludzie by zobaczyli takie powiadomienie, wypuścili głośniej powietrze nosem i przesunęli w prawo. Może ktoś by chwilę pomieszkiwał. Nie czaję jak można przejmować się takimi drobnostkami.
@Wap30: pewnie baicik ale ludzie nie umieją obsługiwać outlooka, chociaż każdy ma w CV naściemniane, że BIEGLE obsługuje pakiet office. Powtarzam, BIEGLE.
Kilka miesiecy temu firma zrobiła outage całej poczty. Jeden typek pomylił DL'kę i przez przypadek wysłał e-maila do całej firmy zamiast do jakiejś grupy swojej. Firma duża, więc odbiorców parę tysięcy. I gdyby na tym się sprawa zakończyła to by się nic nie stało. Ale się nie zakończyła. Ludzie
#korposwiat #nofapchallenge #rozdepczciemnie
Nie przejmuj sie
Przecież jak ja bym dostał takie przypomnienie od kogoś to bym najpierw pomyślał, skąd on może wiedzieć? ( ͡º ͜ʖ͡º)
Jak nie masz wytłumaczenia to mowisz że kuzyn-debil przyjechał do Ciebie, popiliście i tak wyszło.
Kilka miesiecy temu firma zrobiła outage całej poczty. Jeden typek pomylił DL'kę i przez przypadek wysłał e-maila do całej firmy zamiast do jakiejś grupy swojej. Firma duża, więc odbiorców parę tysięcy. I gdyby na tym się sprawa zakończyła to by się nic nie stało. Ale się nie zakończyła. Ludzie