Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Glikol_Propylenowy: Nie pomagają na grypę, ale pomagają na nadkażenie bakteryjne, które może pojawić się z pogorszeniem objawów po tygodniu/dwóch choroby.

Przykładowo masz grypę, leczysz ibuprofenem + paracetamolem, po tygodniu ci się poprawia, aż tu nagle po kilku dniach wybija ponownie gorączka, wtedy antybiotyk może pomóc.

@Bragzii:
Ja w tym miesiącu 3 raz chory ://
1 - objawowo
2 - antybiotyk bo wywaliło mi chorobę po 3 dniach na nowo
3
  • Odpowiedz
@Gagar Ogólnie bardzo trudno jest ocenić w wątrobie stopień jej uszkodzenia, bo ma ogromne rezerwy czynnościowe i nawet przy uszkodzeniu / zniszczeniu dużej części miąższu jej czynność jest zachowana. Ogólnie w zakresie syntezy białek, w tym czynników krzepnięcia przydatne jest oznaczenie albumin i INR. W zakresie metabolicznym bierze się pod uwagę stężenie bilirubiny w surowicy. Natomiast prawda jest taka, że odchylenia w powyższych badaniach pojawiają się, gdy zniszczona jest już większą część
  • Odpowiedz
@Mekeke2: @Glikol_Propylenowy: niby nie pomagają, ale ja się jakoś tak lepiej czuje że antybiotyk zajmuje się zwalczaniem szkodliwych bakterii które zawsze jakieś krążą po organizmie, a odciążony układ odpornościowy może zająć się wirusem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@not_me: moze niech panstwo polskie da mi odszkodowanie za to ze od dziecka u lekarza dostaje antybiotyki przy byle przeziebieniu. Wbrew wszelkiej wiedzy lekarskiej do tego stopnia ze jak za granica tego nie robia to sądze ze sa nienormalni. Usun konto polacku
  • Odpowiedz
@xiv7: To doedukuj się, że w twoim organizmie masz też miliardy dobrych bakterii które tworzą swoją mikrobiote, wytwarzają Ci aminokwasy oraz niektóre witaminy. Antybiotyk niszczy je wszystkie i naraża Cię na ponowne nadkażenie złymi bakteriami. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Bakteria nie jest synonimem choroby a wydaje mi się, że dla większości ludzi tak właśnie jest
  • Odpowiedz