Wpis z mikrobloga

@Al-3_x: Generalnie szeroka pojęta samotność, brak życia towarzyskiego, siedzenie całe dnie w domu z tego powodu. Spowodowane tym, że kiedyś były lęki w młodości, przez co zrobiły się braki w social skillach, których w wieku ponad 20 lat nie da się nadrobić. U psychiatrów 4 byłem, żaden zupełnie nic nie pomógł. Każdy miał swoją diagnozę i ideologię co mi jest, żadna się nie sprawdziła, za to każdy mądrzejszy ile tabletek mi
@Walimbrachol: Żeby samobójstw mężczyzn było mniej to powinno się społeczeństwo zmienić. Terapeuta to nie czarodziej, co odczaruje mentalność ludzką, że facet to ma być facet, a nie #!$%@? ¯\_(ツ)_/¯.
@Kamilo67: Brzmisz, jakbyś miał do nich żal o to, że nie uznali cię za chorego psychicznie. Z mojego punktu widzenia wydaje się być to dość zrozumiałe. Wydajesz się być osobą świadomą siebie i jak sam mówisz znasz swój problem. Brzmisz bardziej, jak typowa osoba z traumą. Sam miałem problemy z rówieśnikami w wieku szkolnym, więc coś tam wiem na ten temat. Jeśli jednak liczyłeś, że od spotkań z terapeutą nabierzesz nagle
@Al-3_x: Nie liczyłem na nic, po prostu manipulacja doszła do tego stopnia, że wszędzie tylko terapia terapia terapia. No to musiałem iść, bo nic więcej nie ma, żadnych opcji. No i teraz zostałem z niczym, nie mam już zadnych możliwości zmienić cokolwiek, jedyna forma wychwalana to taka co nie działa i jest szkodliwa. Natomiast system ma mnie w dupie, ale jednocześnie nie pozwala odejść z tego świata i zmusza do cierpienia,
@Kamilo67: Ciężko mi z takiej racji ocenić twoje zachowanie. Gdybyś poszedł na terapie z jakimiś nadziejami i zwyczajnie się zawiódł to mógłbym może przyznać ci jakąś formę racji. Teraz jednak opisujesz to tak, jakby pójście na terapie było dla ciebie jakąś formą przymusu i od samego początku nie miałeś wiary w to, że ten będzie wstanie ci pomóc. Z drugiej strony nie wiem też, z jaką częstotliwością zmieniałeś tych terapeutów. Jeśli
@Al-3_x: Poszedłem, bo nie ma żadnych alternatyw, dosłownie wszyscy - społeczeństwo, psychiatrzy, rząd, system - zaleca tylko terapię. Co mogłem innego zrobić? Terapeutów nie zmieniałem, sami mi mówili, że nie są w stanie nic zrobić i na tym się kończyło, to nie kwestia czy tego chciałem czy nie. Według systemu jestem zdrowy, mimo mojej niechoroby, i nie ma dla mnie nadziei poprawy. Jednocześnie system nie pozwala na humanitarne odejście mimo cierpień,
@Kamilo67: Zapytam wprost. Mówisz, że twoim problemem jest samotność. Powiedz mi więc czemu nie byłeś wstanie zmienić tego stanu rzeczy? Boisz się do kogoś podejść i zagadać czy chodzi o coś innego?
@Al-3_x: Robiłem to całe słynne "wyjdź do ludzi" wielokrotnie i efektów z tego nie ma. Nie da się w tym wieku nauczyć od 0 jak wygląda życie towarzyskie w danej grupie wiekowej, co się robi na imprezach, kiedy możesz się do kogoś odezwać, itd. Na studiach jestem już 2 raz i znowu jestem tam sam i to kwestia czasu jak z powodu problemów znów to rzucę. Słynnej rady "zapiś się do