[hermetyczniee]

Czy odbieracie telefon służbowy po godzinach pracy? Zabieracie go do domu? Ja nie zabierałam, ale szef mi jasno powiedział, że oczekuje ode mnie, że w awaryjnych sytuacjach odbiorę. Z tym, że ja traktowałam telefon służbowy jak komputer- po prostu zostawiałam go w pracy. Wewnętrznie się z tym nie zgadzam, bo w domu mam inne rzeczy do roboty. Ale też nie chciałabym się narażać, bo te telefony nie są częste.

#pracbaza #januszex

[loczyn]

@hermetyczniee: Dawaj tyle ile sama otrzymujesz, lepszej rady nie ma :P

[Quirang]

@hermetyczniee: we Francji to dzwonienie do pracownika po godzinach to przestępstwo.

U nas niestety nie ma jeszcze takiej kultury pracy, ale osobiście uważam, że to #!$%@? i odbieram tylko jak akurat mi pasuje, tak to przecież jak telefon leży w innym pomieszczeniu to i od rodziny nie odbiorę i oddzwaniam kiedy mi pasuje.
Ale jak nie ma potrzeby to u mnie nikt nie dzwoni po godzinach, może raz na kwartał się

[hermetyczniee]

@d4r3k: z tym drugim przełożonym dogaduje takie rzeczy i działa to na zasadzie: wyjdz wczesniej, odrób te dwie godzinki innego dnia.

[huginn9]

Najlepiej dawac z siebie niezbedne minimum a potem narzekac ze zarabia sie 2800 na reke i ojej nie mam do pierwszego

@HIMARS: XD niewolnicze urojenia. W pracy robisz to, za co ci płacą. Zapierdzielając więcej niż powinieneś nie dostaniesz awansu, to nie tak działa w rzeczywistości.

[zasadzka01]

@Glikol_Propylenowy oj, chyba jest tak, że jak ci szef powie żebys miał telefon w domu, a nikt do ciebie nie zadzwoni, to nie musi ci nic za to dodatkowo płacić.

[zasadzka01]

@hermetyczniee ja odbieram, bo mam taką specyfikę pracy, telefony są rzadko, nieszczególnie mi uprzykrzają życie, pensję mam dobrą, taką pracę jak moja może wykonywać każdy, więc nawet nie dyskutuję z pracodawcą o jakiejś extra kasie czy wolnym. Każdy musi indywidualnie ocenić takie decyzje, bo na to wpływają różne czynniki.

[czuczer]

@HIMARS weź tłumacz obecnej generacji że w zależności od stanowiska obowiązki nie zawsze są tylko w godzinach 9-17 :)

[Lorne]

@hermetyczniee: nie licz na awans/podwyzke i powierzenie Ci jakichs wazniejszych zadan jak nigdy nie bedzie na Ciebie mozna liczyc po godzinach. Jak Ci nie zalezy na karierze to miej to w dupie bo nikt Ci za to nie placi.

[trzydrzwiowypentaptyk]

@HIMARS: jak zarabiałem 5k to byłem pod telefonem cały czas, nawet jak na Ukrainę jeździłem humanitarke wozić. Teraz mam 9k i sobie nie wyobrażam pracować ponad normę, bo to nic nie daje.

[Lorne]

@HIMARS: madrze mowisz. Wydaje mi sie ze 90% wypowiadajacych sie o tych dyzurach itp to pracownicy magazynu/zabki. Spoko ze maja cos do powiedzenia odnosnie kariery i powinnosci xD

[mk321]

@Lorne: @czuczer: @hermetyczniee: jakie niewolnictwo xD

Odbiorę bo sef będzie ksycał xD

[Alnimak]

@HIMARS:

Wiec po raz trzeci ci powtarzam, ze dyzur telefoniczny powinien byc platny a jezeli sytuacja jest awaryjna to telefon odpowiedzialny pracownik odebrac powinien

Jak pracowałem w różnych firmach, to w każdej był po prostu odpowiedzialny zespół supportu 24/7, który miał odpowiednie uprawnienia i kompetencje. Masz problem, dzwonisz pod numer alarmowy firmy i odbiera ktoś kto ma dyżur. Jeśli nikogo nie było na dyżuże, to było przekierowanie na drugą linię wsparcia

[Lorne]

@mk321: odbiore bo rownie czesto to ja czegos potrzebuje, np wyjsc 2h wczesniej i nikt z tym nigdy nie ma problemu, a nie musze brac urlopu ^^

[Lorne]

@sasik520: amen

[damian131720]

@hermetyczniee są zawody gdzie nie da sie nie odbierać telefonu "po pracy". Ale za to też wynagrodzenie należy się odpowiednie.

[e-stark]

@hermetyczniee: nie, nie muszę a i nikt nie dzwoni

[saj]

Jako ciekawostkę w temacie: moj brat w skandynawskim korpo dostał kiedyś sluzbowy telefon. I bardzo wyraźna prośbę: o wyłączanie go o 17, bo zależy im na work-life balance.

[tata_romana]

@hermetyczniee: zgodnie z nowym kodeksem pracy, który ma wejść w przyszłości, przełożony będzie miał zakaz dzwonienia po pracy do pracownika. Więc możesz się go zapytać co wtedy gdy to wejdzie w życie

[nativ]

@HIMARS no cóż to kierowca sobie poczeka, aż zacznę swoją pracę. :)
W umowie mam od tej godziny do tej godziny dostaję takie wynagrodzenie.
Nie wyobrażam sobie zajmować się rzeczami związanymi z pracą poza godzinami, które mam s umowie.

I tak kompletnie mam wywalone na to co się dzieje w firmie kiedy jestem po pracy lub na urlopie.

Zdrowe normalne podejście.